 |
..:: Polityka
|
 |
|
 |
..:: Inne
|
 |
|
|
P - A - R - T - N - E - R - Z - Y
|
|
|
|
|
Adriana Mateusiak |
[ 07-10-2006 ] |
|
Na dzisiejszą sobotę w stolicy zaplanowano kilka marszów. Te najważniejsze to "Błękitny" PO, "Białej różny" LPR oraz wiec poparcia dla rządu PiS |
czytaj więcej » |
|
Magda Dunin-Markiewicz |
[ 16-10-2007 ] |
|
Zdaniem przewodniczącego SLD, Wojciecha Olejniczaka, debata Aleksandra Kwaśniewskiego z Donaldem Tuskiem pokazała, że LiD jest w Polsce bardzo potrzebny. |
czytaj więcej » |
|
Grzegorz Rolecki |
[ 11-10-2007 ] |
|
Debatę pomiędzy byłym prezydentem Kwaśniewskim, a obecnym premierem Kaczyńskim oglądało prawie 10 milionów osób – 1/4 polskiego narodu. Każdy z tych dziesięciu milionów włączył telewizor po to, aby zobaczyć spór na temat dwóch wizji Polski. Bo przecież politycy w takich debatach mają wywoływać iskry, ścierać się ze sobą. Wygrywa i zyskuje poparcie wyborców ten, kto nie da się wyprowadzić z równowagi. Zwycięża ten, kto będzie błyskotliwszy, inteligentniejszy oraz – bez sięganiu bruku w oskarżeniach – bardziej zdecydowany. To oczywistość. Gdy jednak do głosu dochodzą polityczne rozgrywki, to oczywistość ta przestaje być tak bardzo oczywista, a od „oczywistej oczywistości” Jarosława Kaczyńskiego dzielą ją lata świetlne. |
czytaj więcej » |
|
Marcin Cabaj |
[ 09-10-2007 ] |
|
Analityczne zsyntezowanie niegdysiejszej debaty między eksprezydentem III RP Aleksandrem Kwaśniewskim a obecnym liderem partii rządzącej, w postaci premiera Jarosława Kaczyńskiego, wbrew gorączkowo wystawionym opiniom wszechwiedzących i jaśnie oświeconych komentatorów politycznych oraz nieprzebranych rzesz nadzwyczajnie zaangażowanych politycznie, co niezidentyfikowanych i nieistniejących z punktu widzenia formalnego reprezentantów „miejskiej spójki” w postaci forowiczów, blogerów i innych, w moim skromnym i zlaicyzowanym rozumowaniu nie należałoby to zadań prostych, łatwych i przyjemnych. |
czytaj więcej » |
|
Magda Dunin-Markiewicz |
[ 05-10-2007 ] |
|
Gdyby wybory parlamentarne odbyły się na przełomie września i października, ich zwycięzcą - z 28 procentowym poparciem - byłby PiS - wynika z najnowszego sondażu TNS OBOP przeprowadzonego na zlecenie „Wiadomości” już po debacie Kaczyński - Kwaśniewski. |
czytaj więcej » |
|
|
Od kilku tygodni mamy do czynienia z cyrkiem w polskiej polityce. Niestety cyrk ten zorganizowały partie koalicji rządzącej, która to z kolei jest, a jakoby jej nie było. Politycy trzech sprawujących władzę ugrupowań mocują się między sobą i próbują przekonać opinię publiczną do tego, które z nich jest uczciwsze i działa w lepiej pojętym interesie Polski i Polaków. Miło jest wprawdzie słuchać, kiedy ludzie dzierżący w ręku ster państwa chcą przychylić nieba wyborcom, a przy okazji pokazać, jakimi są wspaniałymi politykami. Niestety obecna sytuacja w nikim nie wzbudza uśmiechu (nawet politowania). |
czytaj więcej » |
Przystawki jednak niestrawne |
Marcin Jurzysta |
[ 07-08-2007 ] |
|
Jeszcze miesiąc temu, gdy premier Kaczyński zdymisjonował Andrzeja Leppera, wydawało się, że przystawki zostały ostatecznie skonsumowane. Dziś, gdy LiS wierzga i nie daje się wypchnąć z koalicji, okazuje się, że potrawa w postaci kontrowersyjnych koalicjantów może być niestrawna… |
czytaj więcej » |
Szopka (nowo)roczna |
Tomasz Sawicki |
[ 06-08-2007 ] |
|
W ostatnim czasie polityka w Polsce osiągnęła stan wyczekiwania, wyczekiwania na coś co się może zdarzyć, jednak nie musi. Czekamy, co powie Andrzej Lepper, co powie Jarosław Kaczyński, a na dokładkę: co powie Roman Giertych. Publicyści od dłuższego czasu lansują tezę, że Lepper jest upokorzony i że daje się dalej upokarzać pozostając w koalicji. Po co mu to? |
czytaj więcej » |
Pisowczycy i lisowczycy |
|
Rozgrywki w obozie rządzącej koalicji w ostatnich tygodniach przyniosły nam nowego gracza partyjnego na krajowej scenie politycznej. Tak zwane pisowskie przystawki, a więc dwóch mniejszych koalicjantów, czyli Liga Polskich Rodzin i Samoobrona w obliczu prowokacyjnej i agresywnej postawy ugrupowania premiera Jarosława Kaczyńskiego postanowiły utworzyć LiS. Czy jednak ten chytry plan, o czym świadczy już sam skrót formacji Liga i Samoobrona nie jest raczej łabędzim śpiewem jej liderów w osobach Romana Giertycha i Andrzeja Leppera? |
czytaj więcej » |
Co pan na to, obywatelu |
|
Gdyby dociekliwy matematyk powziął sobie za cel graficzne przedstawienie tego, co dzieje się w polskiej polityce od momentu oddania władzy przez lewicę w 2005 roku i przekazania jej tym samym w ręce braci Kaczyńskich, wyszłaby mu gigantyczna sinusoida. Koalicja telepie się raz w jedną stronę, raz w drugą, znamionując swoją ogólną kruchość i szczególną troskę o własne dobro. Temu tworowi wyraźnie brak braterskiej miłości i ciepła wynikającego z chęci dawania tego, co najlepsze, nie sobie, ale ludziom i państwu. |
czytaj więcej » |
|