Grecy masowo wyszli na ulicę. Kolejne grupy związkowe dają wyraz niezadowoleniu rządowym planom oszczędnościowym, które mają chociaż częściowo zamortyzować skutki największego od lat kryzysu jaki dotknął Grecję. Efekt strajków to m.in.: wstrzymanie transportu lotniczego i morskiego, zamknięcie szkół, urzędów. Paraliż kraju, niebezpieczeństwo wybuchu społecznego to wynik prowadzenia nieodpowiedzialnej polityki gospodarczej kolejnych ekip rządzących Grecją w ciągu ostatniej dekady. Przyzwyczaiły społeczeństwo do polityki rozdawnictwa, szastania publicznymi pieniędzmi, życia na kredyt. Trudno więc dziwić się niezadowoleniu Greków, którzy stoją teraz przed perspektywą – krew, pot i łzy.
|
|
Irańczycy obchodzili w ubiegłym tygodniu najważniejsze święto państwowe w swoim kraju - 31 rocznicę rewolucji, podczas której obalono władzę szacha i ustanowiono republikę islamską. Bez wątpienia tegoroczne obchody zostały wykorzystane do bieżącej rozgrywki politycznej - przez obie strony politycznego sporu. Dla prezydenta Mahmuda Ahmadineżada była to okazja, aby zatrzeć wrażenie, iż jego pozycja pół roku po wywalczeniu reelekcji uległa osłabieniu. Ahmadineżad przemawiał do setek tysięcy Irańczyków, którzy z flagami i transparentami zebrali się w centrum Teheranu; ogłosił, że Iran jest państwem atomowym, zapowiedział produkcję wzbogaconego uranu i wybudowanie nowych ośrodków nuklearnych.
|
|
Wiktor Janukowycz został czwartym prezydentem w historii wolnej Ukrainy. W drugiej turze zostawił za sobą obecną premier Julię Tymoszenko. W pierwszej turze różnica między pomarańczową Julią, a prorosyjskim Wiktorem wynosiła aż 10% na jego korzyść. W drugiej turze różnica była minimalna: 48,94% głosujących za Janukowyczem i 45,5% za Tymoszenko. Czary goryczy dopełniła klęska jeszcze urzędującego prezydenta Wiktora Juszczenki, którego w pierwszej turze poparło niecałe 6% wyborców. To smutny koniec pomarańczowej rewolucji, która wybuchła w listopadzie 2004 roku i trwała do stycznia roku następnego, będącej odpowiedzią na sfałszowane wyniki drugiej tury wyborów prezydenckich. Zmierzyli się w niej ówczesny premier Wiktor Janukowycz oraz kandydat opozycji Wiktor Juszczenko, którego kolorem sztabu wyborczego był właśnie pomarańczowy.
|
|
Za nami I tura wyborów prezydenckich na Ukrainie. Nie znamy jeszcze odpowiedzi na najważniejsze pytanie, ale przynajmniej co do kilku niewiadomych mamy jasność. Niezależnie od tego, kto 7 lutego wygra, pewne jest, że Ukraina będzie miała nowego prezydenta. Wiktor Juszczenko bez wątpienia należy do największych przegranych tych wyborów. Nie znalazł się nawet na wyborczym podium, uzyskał zaledwie 5 % poparcie. Społeczeństwo surowo oceniło jego prezydenturę i w nim widzi głównego winowajcę wojny w „rodzinie pomarańczowych”.
|
Hiszpania z premierem Jose Zapatero na czele rozpoczęła z początkiem 2010 roku rotacyjne przewodnictwo unijne - w nowej sytuacji, bowiem po raz pierwszy mamy do czynienia z tzw. „dwugłową władzą” w UE.
|
Pierwsze wybory Rosyjski rewanż Czy Tygrysy wymarły na Sri Lance? Rosja wrogiem silna Kenia na krawędzi głodu Ibarretxe lehendakari po raz czwarty? Amerykański przełom? ETA atakuje w Pamplonie Kokaina i Europejczycy Nowy Sojusz Energetyczno – Polityczny ETA, czyli końca konfliktu nie widać Kryzys religii BOJĘ SIĘ Dlaczego Thabo Mbeki podał się do dymisji? Podpisano historyczne porozumienie w Zimbabwe |