Mugabe zależy na pakiecie ratunkowym od SADC

30-06-2007

Autor: Meshack Ndodana z Harare

Przywódca z Harare chce od SADC ekonomicznego wsparcia, a nie mediacji politycznej.

Atmosfera zaczyna się klarować nad strategią Południowoafrykańskiej Społeczności Rozwoju (Southern African Development Community - SADC) dla Zimbabwe.

Inicjatywa jest prowadzona przez regionalnego sekretarza wykonawczego organizacji -  Tomaza Augusto Salamao, który był ostatnio w Zimbabwe ze swoją drugą wizytą od czasu nadzwyczajnego zebrania w marcu w Dar es Salaam.

Nadzwyczajny Zjazd SADC spowodowany był brutalnym pobiciem w areszcie policyjnym Morgana Tsvangirai  - lidera Ruchu na Rzecz Demokratycznych Przemian (Movement for Democratic Change – MDC) i kilkudziesięciu innych aktywistów politycznych w dniu 11 marca, kiedy to jechali na spotkanie modlitewne w Highfield.

Zdjęcia z brutalnego rozbicia wiecu modlitewnego pokazywane w telewizjach na całym świecie wywołały fale szoku w regionie, i skłoniły SADC do działania.

Podczas zebrania SADC zobowiązano Salamao do zapoznania się z sytuacją ekonomiczna i zaproponowania środków jakimi regionalny blok mógłby wesprzeć ekonomiczna odbudowę kraju. 

Prezydent RPA - Thabo Mbeki został zobowiązany do równoległego prowadzenia procesu politycznej mediacji, która mogłaby przywieźć walczące strony do stołu negocjacyjnego i doprowadzić do obrania kierunku na wolne i sprawiedliwe wybory na początku przyszłego roku. 

Jednak obecnie coraz bardziej jasne staje się, iż Mugabe i jego rządząca partia Zanu-PF nie są zainteresowane prowadzoną przez Mbekiego inicjatywą, woląc tę kierowaną przez Salamao, gdyż ta dotyczy finansowego pakietu ratunkowego.

Jak donoszą źródła dyplomatyczne SADC posiada lub jest w trakcie gromadzenia 3 miliardów dolarów amerykańskich jako pakietu ratunkowego dla Zimbabwe, a Salamao ustanawia sekretariat do administrowania funduszami.

“Po jego pierwszej wizycie w Zimbabwe w kwietniu, dr Salamao przyjechał z propozycją 3 miliardów dolarów wsparcia dla Zimbabwe, dzięki którym SADC chce osiągnąć stabilizację gospodarki” – podają źródła zbliżone do inicjatywy SADC.

“Jednak  SADC postanowiło, iż nie może przekazać tych pieniędzy rządowi Mugabe i musi ustanowić ich zarządcę.”

Rzeczywiście, w wywiadzie udzielonym krótko po przyjeździe do Harare, Salamao powiedział, iż kieruje trzyosobowym zespołem, który chciałby przedstawić rządowi.

“Jesteśmy tu, by kontynuować to, co już zaczęliśmy - to jest ocenę, analizę i przygotowanie rekomendacji, którą przedstawimy odpowiednim władzom,” powiedział gazecie The Herald Tribune. Stwierdził, iż raport dla odpowiednich władz będzie gotowy przed końcem miesiąca.

Źródła dyplomatyczne donoszą, iż biorąc pod uwagę stan gospodarki Zimbabwe oraz skalę korupcji, która przenika struktury rządowe, powierzenie pieniędzy rządowi Zimbabwe byłoby głupotą ze strony organizacji. Mówią także o zbliżających się prezydencko-parlamentarnych wyborach w marcu przyszłego roku. “Najważniejszym problemem o którym myśli Mugabe jest jego własne przetrwanie polityczne. Jeśli uzyskałby dostęp do takiej sumy pieniędzy, mógłby użyć jej do walki o przetrwanie. Mógłby użyć ich do podtrzymania szans swojej partii - Zanu-PF zamiast uczynić z nich zastrzyk finansowy dla gospodarki – stąd konieczności powołania organu zarządczego.”

Inicjatywa Mbeki’ego zdaje się być „porodem martwego dziecka”. Zwolennicy rozwiązań siłowych w partii Zanu-PF nie rozumieją do czego potrzebna jest mediacja polityczna, gdyż uważają MDC obecnie za śmiertelnie zranioną. Uważają swa partię za jedynego ważnego gracza na scenie politycznej.

“Po brutalnym rozbiciu, zmaltretowaniu opozycyjnych liderów 11 marca, dalszych aresztowaniach i torturowaniu aktywistów politycznych, MDC nie będzie juz taka jak wcześniej.” – twierdzi źródło dyplomatyczne.

Rzeczywiście Zanu-PF obiera teraz na cel struktury MDC, ażeby zniszczyć opozycyjną partię od podstaw. W przeszłości brutalność policji skupiała się na wyższych władzach partii, jednak teraz celem stali się jej najmniejsi zwolennicy. 

Osoba z wewnątrz MDC powiedziała w tym tygodniu, iż partia znalazła się w sytuacji, w której nie istnieją już jej struktury bazowe. “Często otrzymujemy telefony od naszych liderów z lokalnych społeczności oraz zwolenników, w których mówią nam, że przekroczyli granicę i znajdują się obecnie w sąsiednich krajach. Sytuacja jest gorsza niż sądzą ludzie.”

Jak mówi, strategia Zanu-PF zakłada zniszczenie struktur MDC przed końcem czerwca. W tym wypadku mediacja Mbeki’ego stawałaby się nieistotna. Zamiast tego, rządząca partia skupia swe nadzieje na inicjatywie Salamao oraz osiemnastej poprawce do konstytucji, którą ogłoszono 8 czerwca. Proponowana poprawka zakłada rozszerzenie składu niższej izby parlamentów ze 150 do 210 członków. Dodatkowe okręgi stworzone by były w rejonach wiejskich, gdzie Mugabe jest najsilniejszy, gdzie żyje najwięcej wyborców. 

W związku z proponowaną poprawką, Komisja Delimitacyjna (Delimitation Commission) – odpowiedzialna przed Mugabe – wyznaczałaby granice okręgów wyborczych. “Wydaje się, że zapewniłoby to zwycięstwo Zanu-PF w wyborach. Jednak nadal muszą walczyć o sytuację ekonomiczną” – dobrze poinformowana osoba z MDC. 

Według źródeł dyplomatycznych do tego zmierza Salamao. Wielki zastrzyk gotówki mógłby doprowadzić do polepszenie sytuacji gospodarczej przed wyborami. By stworzyć wrażenie, że to Zanu-PF  doprowadzi do wzrostu gospodarczego, partia rządząca wymogła na biznesie i robotnikach przystąpienie do tzw. “kontraktu socjalnego”, poprzez który ma nadzieję na kontrolowanie operacji dwóch innych ważnych graczy ekonomicznych.

“Mugabe jest przygotowany na współpracę z dr Salamao, gdyż rozpaczliwie potrzebuje ratunku” – podaje źródło dodając, iż sekretariat Salamao mógłby pełnić rolę substytutu banku centralnego w celu zapewnienia, by pieniądze zostały użyte do wzrostu gospodarczego, a nie do umocnienia pozycji partii Mugabe.

Komentatorzy mówią, iż Zimbabwe ma długą historię pomocy finansowej od darczyńców, od czasu ogłoszenia niepodległości w 1980. Jednak środki nigdy nie były wydawane zgodnie z przeznaczeniem.

Dla przykładu w marcu 1981, na Konferencji Restrukturyzacji i Rozwoju Zimbabwe ZIMCORD, ponad 17 milionów funtów brytyjskich zostało przeznaczonych na restrukturyzacje i rozwój kraju po dziesięcioletniej wojnie domowej.

Wedle brytyjskiego rządu pomiędzy 1980 a 1985 rokiem, Wielka Brytania przeznaczyła 47 milionów funtów na reformy kraju:  20 milionów na specjalny grant przesiedleńczy i 27 milionów jako budżetowe wsparcie, by pomóc rządowi Zimbabwe wnieść wkład do programu. Grant przesiedleńczy został podpisany w 1981, i zasadniczo wydany w 1988.

Nigdy nie przeprowadzono audytu sprawdzającego jak pieniądze te zostały spożytkowane, choć Brytyjczycy uznają, że kilka projektów zostało zrealizowanych. Od uzyskania niepodległości Brytyjczycy w ramach wzajemnej pomocy przekazali ponad 500 milionów funtów na rozwój Zimbabwe. W sumie szersze grono darczyńców przekazało od 1980 roku pomoc w wysokości ponad 2 miliardów dolarów. 

Meshack Ndodana to pseudonim współpracownika Institut for war and Peace Reporting w Zimbabwe.

Tłumaczenie:
Andrzej Kaniewski


Copyright by © 2006 by e-polityka.pl - Pierwszy Polski Serwis Polityczny. Wszelkie Prawa Zastrzeżone.