Niemiecka kanclerz w Warszawie wyliczała zasługi "Solidarności", zapewniła, że jej kraj nie będzie fałszował historii i wezwała Polskę do budowy silnej Unii Europejskiej. Jak pisze „Gazeta Wyborcza”: tylu przyjaznych gestów wobec naszego kraju nie zrobił chyba żaden niemiecki kanclerz.