Aby zapisać się na listę naszego newslettera, prosimy podać swój adres email:

 

Wyszukiwarka e-Polityki :

 

Strona Główna  |  Praca  |  Reklama  |  Kontakt

 

   e-Polityka.pl / Aktualności / \"Jak Jewrosojuz może żyty bez serca...?\"               

dodaj do ulubionych | ustaw jako startową |  zarejestruj się  

  ..:: Polityka

  ..:: Inne

  ..:: Sonda

Czy jesteś zadowolony z rządów PO-PSL?


Tak

Średnio

Nie


  + wyniki

 

P - A - R - T - N - E - R - Z - Y

 



 
..:: Podobne Tematy
06-01-2012

  Azyl w Czechach?

13-11-2010

 

31-10-2010

 

07-08-2010

 

29-05-2010

 

12-05-2010

 

01-05-2010

  Prezydent Ukrainy utraci stanowisko?

+ zobacz więcej

"Jak Jewrosojuz może żyty bez serca...?" 

28-04-2005

  Autor: Michał Potocki

12 kwietnia br. bramy Uniwersytetu Warszawskiego otworzyły się dla człowieka, który stał się żywym symbolem. Symbolem demokracji i pozytywnych zmian, jakie w ostatnim półroczu zdarzyły się na Ukrainie. Głównym bohaterem spotkania ze studentami był prezydent Ukrainy, Wiktor Andrijowycz Juszczenko.

 

 

Spotkanie rozpoczęło się od pokazu teledysków i materiałów filmowych o pomarańczowym zabarwieniu. Następnie prezydent Aleksander Kwaśniewski powitał Wiktora Juszczenkę. Najistotniejszą częścią spotkania był jednak wykład trzeciego prezydenta niepodległej Ukrainy.

W pierwszych słowach Juszczenko przypomniał, jak trudną historię ma Ukraina. Dotychczas wszystkie pokolenia Ukraińców mogły jedynie marzyć o niezależności. Obecne dodało do tych marzeń warunek - aby do przeprowadzenia zmian niepotrzebny był przelew krwi. Juszczenkowska Nasza Ukraina nie tylko tego dokonała, ale i rozpoczęła trudny proces budowy demokracji.

Nie wolno zapominać - kontynuował prezydent - że walkę o przemiany demokratyczne i jawność życia publicznego na niepodległej Ukrainie kilka osób przypłaciło życiem, żeby wspomnieć choćby najbardziej znany przykłady dziennikarzy Heorhija Gongadze czy Ihora Ołeksandrowa. Juszczenko zwrócił też uwagę, że nad miasteczkiem namiotowym na kijowskim Majdanie nezałeżnosti powiewały nie tylko ukraińskie i polskie, ale także białoruskie flagi narodowe. Czy może to świadczyć o postępującej integracji białoruskich środowisk opozycyjnych wobec reżimu Alaksandra Łukaszenki…? Za obecność Polaków Juszczenko gorąco podziękował, podkreśliwszy przy tym zasługi Aleksandra Kwaśniewskiego, któremu wespół z Valdasem Adamkusem i Javierem Solaną udało się przekonać Łeonida Kuczmę do zorganizowania okrągłego stołu.

Polacy mają także pośrednią zasługę w stworzeniu ducha pomarańczowej rewolucji; młodzi Ukraińcy uczyli się od swoich polskich kolegów naszego poziomu wolności i demokracji. Juszczenko podkreślił, że bardzo liczy na Polaków także w kwestii przezwyciężenia wzajemnych pretensji i konfliktów. To nie pora na konflikty.

Obecnie najistotniejszą kwestią dla Ukraińców jest jej integracja z Unią Europejską. W końcu 40% ukraińskiego eksportu idzie na rynki unijne. Trzeba przy tym jednak pamiętać, że gospodarka, mimo wyjątkowo wysokiego poziomu wzrostu PKB, jest wciąż daleko w tyle za Zachodem. Płace są nad Dnieprem najniższe w Europie. Zbyt szybka integracja mogłaby także poważnie osłabić kontakty gospodarcze z Rosją, gdzie jest zatrudnionych bardzo wielu Ukraińców. Poza gospodarczymi Kijów chce nadal rozwijać z Moskwą dobrosąsiedzkie relacje. To ważny i istotny partner dla Ukrainy.

Priorytetem pozostaje jednak Unia. Według niektórych geografów środek kontynentu europejskiego znajduje się na terytorium Ukrainy. Środek znaczy serce. A czy Unia Europejska może żyć bez serca…? Ukraińcy już teraz robią bardzo dużo, aby stać się częścią UE. Dostosowują swoje prawo do norm unijnych. W wielu przypadkach są to po prostu przełożone na język ukraiński przepisy obowiązujące w Rzeczypospolitej. Pojawia się wiele ciekawych projektów gospodarczych, w które Unia włącza się lub mogłaby się włączyć.

Komentatorzy zinterpretowali wizytę Wiktora Juszczenki jako swoiste podziękowanie Polakom za ich zaangażowanie w demokratyczne przemiany końca 2004 r. Właśnie dlatego Wiktor Andrijowycz spotkał się z warszawskimi studentami - bowiem właśnie młodzi ludzie stanowili gros obecnych na Chreszczatyku Polaków. Szkoda tylko, że niezbyt wykazali się organizatorzy debaty, nie zapewniając wszystkim widzom słuchawek z tłumaczeniem z języka ukraińskiego. Tym niemniej ukraiński prezydent spotkał się z gorącym przyjęciem, po wykładzie rozległy się głośne i długotrwałe oklaski. Oby entuzjazm, jaki towarzyszył Ukraińcom w zimnych jedynie w sensie temperatury powietrza dniach czwartego kwartału ubiegłego roku, przełożył się na efekty ciężkiej i pełnej wyrzeczeń pracy nad przekształceniem Ukrainy w państwo prawdziwie demokratyczne i transparentne.

 

  drukuj   prześlij na email

  powrót   w górę

Tego artykułu jeszcze nie skomentowano

Copyright by (C) 2007 by e-Polityka.pl - Biznes - Firma - Polityka. Wszelkie Prawa Zastrzeżone.

Kontakt  |  Reklama  |  Mapa Serwisu  |  Polityka Prywatności  |  O nas


e-Polityka.pl