Pyrwanow jednoczy Bułgarów

01-11-2006

Autor: Piotr Tarasiuk

W minioną niedzielę Bułgarzy stanęli przed szczególnie znaczącym dla ich kraju wyborem. Niektórzy oceniają go jako historyczny. Decydowano bowiem nie tylko w kwestii kto będzie sprawował urząd głowy państwa w ich kraju przez następnych pięć lat, ale również o tym kto wprowadzi Bułgarię do Unii Europejskiej na początku przyszłego roku.

Chociaż była to druga tura wyborów (pierwsza odbyła się tydzień wcześniej) niemal dla wszystkich już od dawna jasne było kto wyjdzie zwycięsko z tych zmagań. Od dłuższego czasu ponad 50-cio procentowe poparcie w sondażach zapewniał sobie urzędujący prezydent Georgi Pyrwanow i stanu tego nie zmieniał fakt, że w wyborach miał przeciwko sobie sześciu kontrkandydatów. Przewidywania potwierdziła pierwsza tura wyborów, w której uzyskał on 64% głosów. Byłaby to jedyna tura. Jednak zanotowano zbyt niską frekwencję, która nie przekroczyła wymaganych przez konstytucję 50% (wyniosła 41%).

Pyrwanow miał ułatwione zadanie z powodu rozczłonkowania prawicy i braku kompromisu w tym obozie. Długo nie udawało się doprowadzić do wystawienia wspólnego kandydata prawicy. Ostatecznie przedstawicielem partii centroprawicy: Związku Sił Demokratycznych (SDS), Demokratów na rzecz Silnej Bułgarii (DSB) i Związku Wolnych Demokratów (SSD) został Nedełczo Beronow, który zajął w pierwszym głosowaniu trzecie miejsce, uzyskując jedynie 9,7% głosów. Była to największa klęska prawicy od siedemnastu lat, jak określił to były prezydent Bułgarii Petyr Stojanow (1997 – 2002) i przewodniczący SDS. Porażkę prawicy przypieczętowało przejście do drugiej tury kandydata nacjonalistów, wywodzącego się z koalicji „Atak”, Wolena Siderowa, który otrzymał 21,5% głosów. Stanęła ona przed dylematem kogo poprzeć – wybór „lepszego zła”. Siderow jest przeciwnikiem członkostwa Bułgarii w NATO i UE, a to właśnie podczas pierwszej kadencji Stojanowa kraj ten wstąpił w szeregi Paktu Północnoatlantyckiego i zapadła decyzja o rozszerzeniu Unii Europejskiej o Bułgarię od 1 stycznia przyszłego roku, a ok. 75% mieszkańców tego państwa chce jak najszybszej integracji ze Wspólnotą Europejską. Z drugiej strony decyzja o przystąpieniu do NATO nie przysporzyła prezydentowi popularności wśród działaczy postkomunistycznych.

Stojanow przeciwstawiał, skrajnie nacjonalistycznym hasłom Siderowa o państwie narodowym, uzyskane przez siebie poparcie wśród mniejszości tureckiej i romskiej. Zdołał również przekonać do siebie znaczną część elektoratu centroprawicowego. W oparciu o dane sondażowe wśród głosujących w drugiej turze poparło go 83% zwolenników liberalnego Narodowego Ruchu Symeona II (NDSW),  60% SSD i ok. 50% DSB. Ponadto opierał się oczywiście o partie lewicy, a także uzyskał oficjalne poparcie partii mniejszości tureckiej Ruchu na Rzecz Praw i Swobód (wchodzącego w skład koalicji rządzącej w tym kraju od 2005 r.). Pomimo tego nacjonaliści nie zupełnie pogodzili się z wynikami wyborów, uznając je za sfałszowane.

Georgi Pyrwanow urodził się 28 czerwca 1957 r. w zachodniobułgarskiej wsi Siriszcznik. W 1988 r. obronił doktorat z historii w sofijskim Instytucie Historii Bułgarskiej Partii Komunistycznej, gdzie następnie pracował. W latach 1992 – 1996 pełnił funkcję dyrektora Centrum Historycznych i Politologicznych Doświadczeń Socjalistycznej Partii Bułgarii. W młodości był działaczem Komunistycznej Partii Bułgarii (od 1981 r.), a następnie Bułgarskiej Partii Socjalistycznej (BSP). W grudniu 1996 r. został przewodniczącym BSP. Już w roku następnym otrzymał propozycję tworzenia rządu podczas masowych demonstracji w Bułgarii. Jednak odrzucił tę możliwość. W latach 1994 – 2001 pełnił rolę deputowanego do parlamentu. W listopadzie 2001 r. został wybrany na prezydenta Bułgarii, pokonując dotychczasowego prezydenta Petyra Stojanowa. Mandat objął w dniu 22 stycznia 2002 r. Latem br. przyznał się do kontaktów ze służbami specjalnymi podczas pracy w Instytucie Historii. Wciąż nie ujawniono jego teczki. Jak widać kontrowersyjne decyzje o wysłaniu żołnierzy bułgarskich do Iraku w 2003 r. i o udostępnieniu Amerykanom baz wojskowych w Bułgarii wiosną br. nie sprawiły Pyrwanowowi większych trudności w reelekcji. Ostatecznie otrzymał on ponad 75% głosów przy prawie 25% poparciu dla Siderowa. Tak więc wprowadzi Bułgarię do Unii Europejskiej 1 stycznia 2007 r.

Na zdjęciu: (od lewej) Prezydent Bułgarii Georgi Pyrwanow i Przewodniczący Komisji Europejskiej José Manuel Barroso. Źródło: oficjalna strona Prezydenta Bułgarii


Copyright by © 2006 by e-polityka.pl - Pierwszy Polski Serwis Polityczny. Wszelkie Prawa Zastrzeżone.