Po uroczystości wmurowania kamienia węgielnego pod gmach Naczelnego Sądu Administracyjnego Lech Kaczyński powiedział, że nie wie jeszcze, czy ustawę zawetuje, skieruje do Trybunału Konstytucyjnego, czy podpisze.
Prezydent dodał, że gdyby był przekonany, jak postąpić, nie przeprowadzałby konsultacji. Dziś spotyka się z Bogdanem Borusewiczem. Prezydent zaznaczył, że będzie z nim rozmawiał nie jako z marszałkiem Senatu, lecz bohaterem polskiego podziemia.
W ustawie lustracyjnej wątpliwości prezydenta dotyczą osobowych źródeł informacji. Lech Kaczyński podkreślił, że OZI mógł świadomie, ale też nieświadomie, współpracować. Druga sprawa, co do której prezydent ma wątpliwości, to brak kontroli sądowej. Nie oznacza to - jak tłumaczył - że jest zwolennikiem sądu lustracyjnego, bo ma do niego stosunek krytyczny.