Kancelaria Premiera argumentuje taką decyzję uprzednim podaniem do wiadomości publicznej treści tych dokumentów. Rozporządzenia więc zostały odesłane z powrotem do Sekretariatu Prezydenta bez podpisu premiera. W międzyczasie prezydent dokonał zmian kadrowych tak, aby, jak komentują politolodzy, móc konkurować z silną grupą premiera. Pierwszym posunięciem nowego szefa Sekretariatu było ponowne przesłanie pakietu rozporządzeń do Kancelarii Gabinetu Ministrów. Prawnicy prezydenta twierdzą bowiem, że to jest czysta formalność, gdyż rozporządzenia wschodzą w życie w momencie ich podpisania i opublikowania. Taka procedura była praktykowana od momentu wejścia w życie pierwszej konstytucji. Sytuacja zmieniła się po reformie konstytucyjnej, która weszła w życie wraz z objęciem fotela premiera przez Wiktora Janukowycza. Ponieważ brakuje szczegółowych przepisów w tym zakresie prawnicy premiera przyjęli swoją interpretację według której dokumenty podpisane przez prezydenta wchodzą, aby zaczęły obowiązywać muszą być potwierdzone przez władzę wykonawczą, czyli przez premiera i właściwego dla danej sprawy ministra. Warto zaznaczyć, że takiego rozumowania nie podziela ministerstwo sprawiedliwości, które krytycznie oceniło zachowanie urzędników premiera.
Kolejną sprawą stał się spór o szefów administracji państwowej na poziomie lokalnym. Premier wyraził niezadowolenie z pracy urzędników pięciu obwodów, którzy podczas „pomarańczowej rewolucji” popierali Wiktora Juszczenkę. Zaapelował on, aby wyżej wspomniani urzędnicy podali się do dymisji. Do prezydenta z kolei skierował prośbę o ich zwolnienie. W obronie szefów administracji rządowej na poziomie obwodów stanął Sekretariat Prezydenta apelując, aby Janukowycz nie podejmował decyzji w tej sprawie pochopnie. Eksperci są zdania, iż mianowanie i dymisja urzędników terytorialnych należą do kompetencji prezydenta, a nie premiera, którego rola ogranicza się do funkcji rekomendacyjne.
Obserwując to co się dzieje obecnie w Sekretariacie Prezydenta: zmiany personalne mające na celu wzmocnienie ekipy prezydenta, zwiększenie wpływu prezydenta na poziomie lokalnym, próba uczynienia z Sekretariatu Prezydenta organu koordynującego współpracę między władzą ustawodawczą a wykonawczą oraz pełnienie funkcji kontrolnej wobec parlamentu i rządu można zgodzić się z opinią ukraińskiego politologa Tarasa Berezowca. Uważa on bowiem, iż prezydent obecnie próbuje zrobić to, co zarzucano niegdyś administracji Leonida Kuczmy – uczynić Sekretariat Prezydenta głównym ośrodkiem władzy w kraju.
Na zdjęciu: Po lewej Wiktor Juszczenko, po prawej Wiktor Janukowycz.
Źródło zdjęcia: Oficjalna strona internetowa prezydenta Ukrainy.