Pojutrze (1 października) wchodzi w życie rozporządzenie ministra finansów wprowadzające niższy VAT na usługi fryzjerów, szewców i krawców.
Stawka VAT na te pracochłonne usługi zostaje obniżona z obecnych 22 procent do 7 procent - powiedziała Dominika Tuzinek-Szynkowska, rzecznik prasowy ministerstwa finansów. Poinformowała, że niższy VAT obejmie naprawę obuwia i innych artykułów skórzanych, naprawę odzieży i wyrobów włókienniczych użytku domowego, naprawę rowerów oraz usługi fryzjerskie. Siedmioprocentowy VAT obowiązuje też na remonty i naprawy prywatnych lokali mieszkalnych, co wynika z odrębnych przepisów - powiedziała rzecznik.
Niższy VAT to ubytek dla budżetu. Resort ocenia, że może to być kwota 120 milionów złotych - powiedziała Dominika Tuzinek-Szynkowska. Jej zdaniem mniejszy podatek może być jednak zrekompensowany większymi obrotami zakładów fryzjerskich, które mogą obniżyć ceny za swoje usługi i przyciągnąć więcej klientów. Jeśli nawet nie obniżą cen, to mogą dodatkowe pieniądze z tytułu niższego VAT zainwestować lub zwiększyć zatrunienie - dodała.Elżbieta Ludow ze Związku Rzemiosła Polskiego uważa, że dzięki niższemu podatkowi VAT może się zmniejszyć szara strefa, zwłaszcza w usługach fryzjerskich. Zakłady fryzjerskie to największa branża objęta obniżonym podatkiem.
Przy dotychczasowym, wysokim 22-procentowym podatku VAT, niektóre z małych zakładów mogły unikać ewidencjonowania wszystkich swoich obrotów aby zapłacić fiskusowi niższy podatek. Dużym zakładom trudno go było uniknąć - powiedziała Elżbieta Ludow. Niższy podatek może skłonić małe zakłady do wyjścia z szarej strefy. Jej zdaniem powinno to korzystnie wpłynąć na ceny usług fryzjerskich, ponieważ będzie większa konkurencja na tym rynku.
Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że mamy w kraju prawie 49 tysięcy zakładów fryzjerskich, łącznie z kosmetycznymi.