Aby zapisać się na listę naszego newslettera, prosimy podać swój adres email:

 

Wyszukiwarka e-Polityki :

 

Strona Główna  |  Praca  |  Reklama  |  Kontakt

 

   e-Polityka.pl / Aktualności / Gdybym doradzał PO…               

dodaj do ulubionych | ustaw jako startową |  zarejestruj się  

  ..:: Polityka

  ..:: Inne

  ..:: Sonda

Czy jesteś zadowolony z rządów PO-PSL?


Tak

Średnio

Nie


  + wyniki

 

P - A - R - T - N - E - R - Z - Y

 



 
..:: Podobne Tematy
24-10-2007

 

04-11-2006

  Tusk nie wyklucza koalicji z PiS w sejmikach

16-10-2006

 

13-10-2006

 

04-10-2006

 

03-10-2006

 

28-09-2006

 

+ zobacz więcej

Gdybym doradzał PO… 

26-09-2006

  Autor: Marcin Jurzysta

No i stało się; koalicja w kształcie PiS – Samoobrona – LPR przestała istnieć. Sytuacja taka nie stwarza oczywiście jeszcze podstaw do skrócenia kadencji Sejmu, wszak PiS usiłuje skombinować jakąś naciąganą większość, jednak dla rozwikłania już i tak mocno zagmatwanej sytuacji politycznej, jedynym rozsądnym rozwiązaniem są dziś przyśpieszone wybory. Takie załatwienie sprawy, jest dziś korzystne (paradoks!) dla trzech partii: PiS, PO i PSL. Już wyjaśniam dlaczego.

 

 

Premier Jarosław Kaczyński w piątkowym orędziu zadeklarował, że ugrupowanie, które wygrało ostanie wybory będzie starać się poszukiwać w tym Sejmie większości parlamentarnej. Pytanie tylko po co i z kim? Uciekinierzy z Samoobrony to przecież nie kto inny, jak niedawni sojusznicy tego, którego dziś premier oskarża o zdradę. Jaką ma mieć więc pewność, że w niedługim czasie nie zdradzą także i oni? Rozłamowcy od Leppera nie wystarczą jednak, by zapewnić rządowi większość. Dlatego PiS rozmawia również o koalicji z PSL, partią która chciała kilka lat temu obalać własny rząd (za premierostwa Cimoszewicza); partią, której w poprzedniej kadencji przy pierwszej lepszej okazji Leszek Miller pozbył się z rządu. Nadzieje Kaczyńskiego, że teraz PSL da się ujarzmić ciepłymi posadami i obawą o wcześniejsze wybory, mogą okazać się płonne. Dlaczego?

I tu może wkroczyć do gry Platforma Obywatelska, która naprawdę nie musi wyprowadzać ludzi na ulice – nie jest to na razie potrzebne. Partia Tuska może zrobić natomiast dwa, inne, ale za to bardziej zdecydowane ruchy. Mianowicie złożyć wniosek o samorozwiązanie Sejmu, a jednocześnie zaproponować Polskiemu Stronnictwu Ludowemu koalicję przed wyborami parlamentarnymi. Byłby to na pewno dla Waldemara Pawlaka istotny argument przeciw koalicji z PiS (gdzie ludowcy byliby jeszcze większym popychadłem niż Samoobrona) i za przyjęciem propozycji PO. Wiadomo przecież, że w przypadku przyśpieszonych wyborów PSL nie ma szans na zdobycie sejmowych mandatów, wiadomo też, że PO cieszy się nadal bardzo dużym poparciem wyborców, które jeszcze może wzrosnąć. Nie ma więc obawy, duet PO-PSL z pewnością przekroczyłby 8% próg stawiany koalicjom i ludowcy znów zasiedliby w sejmowych ławach. Po takiej propozycji nie do odrzucenia złożonej PSL, to PO rozdawałaby karty, kolokwialnie mówiąc – sprzątnęłaby sprzed nosa potencjalnego koalicjanta PiS i sprawdziłaby, na ile Kaczyńscy rzeczywiście chcą przyśpieszonych wyborów. Mogłoby się bowiem okazać, że premier przestraszony perspektywą przegranej swojej partii znów wychwalałby pod niebiosa „ucywilizowanego” Leppera, byleby tylko ten znów zasilił koalicję. Wtedy wszelkie porównania Jarosława Kaczyńskiego z Leszkiem Millerem okazałyby się nie tyleż uprawnione, co wręcz na korzyść tego drugiego!

Tak więc jeśli politycy, szczególnie ci z PiS, nie zatracili jeszcze instynktu samozachowawczego, szybko zdecydują się na przyśpieszone wybory. A co po nich? Mam nadzieję, że po fatalnym epizodzie rządzenia krajem, Samoobrona zostanie dość mocno osłabiona, nowa lewica nie zdąży jeszcze zaistnieć w świadomości wyborców, a LPR znajdzie się poza Sejmem. W miarę dobrą, skuteczną i opartą o zasady elementarnej logiki koalicję mogłyby wówczas stworzyć PO – PSL – PiS. Przegraliby wtedy wszyscy ci, którzy przegrać powinni, a może w końcu wygrałaby… normalność.

 

  drukuj   prześlij na email

  powrót   w górę
  Wasze komentarze
 

 

(~stach, 16-09-2007 11:41)

Opis:

 

(~yodlek, 06-10-2006 15:23)

Opis:

  [ 18 ]

(~kosynier7, 30-09-2006 20:52)

Opis: tylko po co wybory jesli pis po i psl maja rzadzic?:| to chore.. dlaczego nie moga sie teraz dogadac? mnie sie wydaje ze lewica sie wzmocni w przyspieszonyych wyborach albo ludzie jak szaleni oddadza swoj glos na korwina - ta polowa ktora nieglosuje. dla mnei jest niezrozumiale jak takie dwie bezbarwne [bo plytkie] partie jak po i pis nie sa wstanie rzadzic razem. tylko niech mi nikt nie wmawia [jakis fanatyk partii rudego albo walesy] ze z pisuary nie potrafia rozmawiac, ze sa klutliwe chomiki.. moja rada dla po - zrezygnowac z liderostwa tuska, ewentualnie razem na plakatach pitera rokita tusk gronk-w. komorowski. po slabym wyniku po w samorzadach bedzie ropad. pozdrawiam ps gdzie jest sila aby zmienic kulture polityczna [nieudacznictwo lenistwo prywata; o wlasnie jak to jest ze sie dzieli stanowiska publiczne i inne?! skad ma czas taki jeden z drugim, to takie sldowskie standardy zaadoptowane przez rozowych i bialych] w polsce? moze dziennikarze zarejestruja listy wyborcze?

 

(~slavko, 27-09-2006 17:37)

Opis:

  [ 34 ]

(~yodlek, 27-09-2006 15:33)

Opis:

  [ 10 ]

(~tomek, 26-09-2006 22:12)

Opis:

 

Copyright by (C) 2007 by e-Polityka.pl - Biznes - Firma - Polityka. Wszelkie Prawa Zastrzeżone.

Kontakt  |  Reklama  |  Mapa Serwisu  |  Polityka Prywatności  |  O nas


e-Polityka.pl