Aby zapisać się na listę naszego newslettera, prosimy podać swój adres email:

 

Wyszukiwarka e-Polityki :

 

Strona Główna  |  Praca  |  Reklama  |  Kontakt

 

   e-Polityka.pl / Artykuły - Świat / Polityczna mapa Ameryki: od Ohio do Minnesoty               

dodaj do ulubionych | ustaw jako startową |  zarejestruj się  

  ..:: Polityka

  ..:: Inne

  ..:: Sonda

Czy jesteś zadowolony z rządów PO-PSL?


Tak

Średnio

Nie


  + wyniki

 

P - A - R - T - N - E - R - Z - Y

 



 
..:: Podobne Tematy
23-06-2011

 

26-04-2011

 

19-04-2011

 

05-04-2011

 

29-03-2011

 

22-03-2011

 

08-03-2011

 

+ zobacz więcej

Polityczna mapa Ameryki: od Ohio do Minnesoty 

17-02-2004

  Autor: Jarosław Błaszczak

Dziś w naszych podróżach po politycznej mapie USA przyszedł czas na stany z rejonu Wielkich Jezior, a także kilka wysuniętych bardziej na południe. Tradycja spotyka się tu z nowoczesnością. Przekrój społeczny: od finansistów z Chicago, poprzez hutników z Indiany i pracowników fabryk samochodów z Detroit, aż po rolników z Kentucky. A każdy z nich jest wyborcą...

 

 

OHIO

Głosy elektorskie: 20
Gubernator: Bob Taft (R)
Senat: 2 R
Izba Reprezentantów: 12 R, 6 D
Wyniki ostatnich 3 wyborów:
2000: Bush 50%, Gore 46%
1996: Clinton 47%, Dole 41%, Perot 11%
1992: Clinton 40%, Bush 38%, Perot 21%

Ohio to jakby Ameryka w miniaturze. Jak w zwierciadle odbijają się tu ogólnonarodowe problemy gospodarcze, polityczne i społeczne. Wynika z to historii. Współczesne Ohio powstało z połączenia terenów zasiedlonych niegdyś przez osadników z Nowej Anglii, a także farmerów z Południa. Tak powstała ta niezwykła mieszanka. Podział na północ i południe jest zresztą żywy i zauważalny do dziś.

Zarówno poziom urbanizacji, jak i proporcje rasowe są bliskie średniej krajowej. Dostatnie lata 90. przyniosły stanowi spadek bezrobocia, wzrost dochodu gospodarstw domowych i rozwój nowych sektorów biznesu. Jednak gospodarka wciąż opiera się przede wszystkim na przemyśle ciężkim. Jego najważniejszą gałęzią jest tu hutnictwo, dla którego nadeszły ciężkie czasy. W ciągu ostatnich 3 lat pracę stracił co dziesiąty zatrudniony w tej branży, a to jeszcze nie koniec redukcji. Prezydent Bush dla głosów takich stanów jak Ohio nie zawahał się nawet wejść w konflikt z Unią Europejską w sprawie zaporowych stawek celnych na importowaną stal, ale ostatecznie musiał ustąpić.

Tutejsi Republikanie wciąż z rozrzewnieniem wspominają rok 1896. Wtedy właśnie William McKinley, ówczesny kandydat na prezydenta (a potem lokator Białego Domu aż do śmierci w zamachu w 1901), dokonał tu rzeczy bezprecedensowej: przekonał bardzo zwykle prodemokratyczne związki zawodowe do poparcia Republikanów. Od tego czasu Ohio jeszcze kilka razy zmieniało partyjny front. W latach 70. i 80. należało do Demokratów. Obecnia znów trwa era republikańska, choć panowanie partii prezydenta umacnia się tu bardzo stopniowo.

W czasie poprzedniej kampanii George W. Bush uzyskał tu zaledwie 4% przewagi nad Alem Gore'm i stan znalazł się na jego osobistej liście regionów kraju, o które należy szczególnie zadbać. Wygląda na to, że osiągnie w tym roku pożądany efekt. Choć ta prognoza jest daleka od pewności. 

W stawce starających się o nominację swej partii Demokratów jest Dennis Kuchinich, były burmistrz Cleveland w stanie Ohio. Jednak jego szanse na sukces są zerowe.

KENTUCKY

Głosy elektorskie: 8
Gubernator: Ernie Fletcher (R)
Senat: 2 R
Izba Reprezentantów: 1 D, 5 R (1 wakat)
Wyniki ostatnich 3 wyborów:
2000: Bush 57%, Gore 41%
1996: Clinton 46%, Dole 45%
1992: Clinton 45%, Bush 41%, Perot 14%

Kentucky to stan w starym stylu. Mnóstwo tu farm i zbiorników wodnych, renomowanych stadnin oraz upraw tytoniu. Innymi znanymi produktami made in Kentucky są whisky i węgiel. Ta dość archaiczna struktura gospodarki ma też swoje dobre strony. Stan jest coraz bardziej postrzegany jako jedno z najmniej zanieczyszczonych miejsc w USA, co przyciąga tu coraz więcej turystów z bardziej zurbanizowanych regionów.

Politycznie Kentucky stanowi ostatnio równię pochyłą dla Demokratów. Zawsze uważano tę częśc kraju za raczej republikańską, ale mimo to akurat w tym stanie Demokratom często udawało się sporo ugrać, zwłaszcza w wyborach prezydenckich. Jednak w ostatnich kampaniach wyniki kandydatów partii Clintonów są tu coraz słabsze.

Analitycy zwracają uwagę na jeszcze jedną cechę tutejszego folkloru politycznego: preferencje polityczne są wyjątkowo często przekazywane w rodzinach z pokolenia na pokolenie. Ciekawe, kogo tym razem doradzą swym potomkom nestorzy z Kentucky?

TENNESSEE

Głosy elektorskie: 11
Gubernator: Phil Bredesen (D)
Senat: 2 R
Izba Reprezentantów: 5 D, 4 R
Wyniki ostatnich 3 wyborów:
2000: Bush 51%, Gore 47%
1996: Clinton 48%, Dole 46%
1992: Clinton 47%, Bush 42%

Trudno wyobrazić sobie większe upokorzenie dla polityka kandydującego na prezydenta USA, niż przegranie wyborów w jego rodzinnym stanie. To właśnie spotkało w roku 2000 Ala Gore'a, rodem z Tennessee. Co więcej, jest mało prawdopodobne, by w tym roku Demokraci mieli okazję się zrehabilitować.

Tennessee staje się kolejnym przyczółkiem Republikanów. Choć kogoś może to dziwić, wynika to po części z napływu inwestycji, głównie z branży motoryzacyjnej. Budowa nowych fabryk Nissana i General Motors znacznie polepszyła sytuację gospodarczą środkowej części stanu. Ludziom zaczęło zależeć, by inwestycje mogły dalej się rozwijać. A jeden z najczęściej powtarzanych przesądów politycznych w USA mówi, że w sprawach ekonomicznych lepiej radzą sobie Republikanie.

Stan ten jest także ojczyzną Andrew Jacksona, jednej z najbarwniejszych postaci dziewiętnastowiecznej historii USA, oraz Elvisa Presley'a, wielkiego bohatera wieku XX. Wszystko wskazuje na to, że politycznym bohaterem A.D. 2004 będzie tu George Bush.


MISSOURI

Głosy elektorskie: 11
Gubernator: Bob Holden (D)
Senat: 2 R
Izba Reprezentantów: 4 D, 5 R
Wyniki ostatnich 3 wyborów:
2000: Bush 50%, Gore 47%
1996: Clinton 41%, Dole 41% (po dokładnym liczeniu głosów wygrał Clinton)
1992: Clinton 44%, Bush 34%, Perot 22%

Missouri - magiczne miejsce na wyborczej mapie USA. Przegrać tutaj to jak tragiczna wróżba. W całym XX wieku prawie wszystkie wybory wygrywali tu ci sami kandydaci, którzy zwyciężali w skali kraju (jedyny wyjątek miał miejsce w 1956, gdy prezydent Dwight Eisenhower, mimo przegranej w Missouri, i tak uzyskał reelekcję).

To stan nie poddający się prostym klasyfikacją i niełatwy do zaszufladkowania. Bardzo silny jest podział na północ, przypominającą już stan Iowa, i południe, rodzinne strony pisarza Marka Twaina, płynnie zlewające się z peryferyjnym stanem Missisipi. W sensie politycznym ma to przełożenie zgodnie z regułą "im bardziej na południe, tym więcej Republikanów". 

Położone tu St.Louis kiedyś było ważnym ośrodkiem lotnictwa cywilnego, siedzibą potężnych linii TWA. Ale po ich przejęciu przez American Airlines, nadszedł czas zwolnień grupowych. Mniej znanym poza USA miejscem jest miasto Branson, współczesna stolica muzyki country, którego sale koncertowe mają w sumie więcej miejsc niż wszystkie teatry na Broadway'u.

Trudno przewidywać, kto tu wygra w listopadzie. Wiadomo za to, kto zwyciężył w demokratycznych prawyborach. 3 lutego na Johna Kerry'ego postawiło 51% głosujących. Kerry podzieli się głosami tutejszych delegatów na demokratyczną konwencję wyborczą z senatorem Johnem Edwardsem, którego poparł co czwaty uczestnik głosowania.

ILLINOIS

Głosy elektorskie: 21
Gubernator: Rod Blagojevich (D)
Senat: 1 D, 1 R
Izba Reprezentantów: 9 D, 10 D
Wyniki ostatnich 3 wyborów:
2000: Bush 55%, Gore 43%
1996: Clinton 49%, Dole 37%
1992: Clinton 49%, Bush 34%, Perot 17%

Dla Polaków stan Illinois zajmuje szczególne miejsca na mapie Ameryki. Jest to największe na świecie, poza oczywiście terytorium RP, skupisko osób deklarujących polskie pochodzenie.

To stan o bardzo bogatych tradycjach przemysłowych, których uosobieniem jest największe miasto stanu i trzecie kraju - Chicago. To właśnie ta część USA była motorem rewolucji przemysłowej w XIX w. Dziś miejsce wielkich fabryk zajęły wysoko rozwinięte usługi, jak choćby finansowe. Chicago, a wraz z nimi Illinois, pozostaje w awangardzie amerykańskich regionów. Nie tylko pod względem gospodarczym. Tutejszy uniwersytet zatrudnia więcej laureatów Nagrody Nobla niż jakakolwiek inna placówka na świecie.

Obie partie zawsze toczyły ciężkie boje o ten atrakcyjny i ważny (piąta lokata pod względem liczby głosów elektorskich) stan. Od kilku lat utrwala się trend dominacji Demokratów, którym wciąż dobrze służy mit słynnego burmistrza Chicago z lat 60. Richarda Daley'a, i to ich kandydat ma duże szanse tu wygrać.

INDIANA

Głosy elektorskie: 11
Gubernator: Joseph Kernan (D)
Senat: 1 D, 1 R
Izba Reprezentantów: 3 D, 6 D
Wyniki ostatnich 3 wyborów:
2000: Bush 57%, Gore 41%
1996: Clinton 42%, Dole 47%, Perot 11%
1992: Clinton 37%, Bush 43%, Perot 20%

Indiana stanowi pewien wyjątek w politycznym pejzażu Stanów Zjednoczonych. Bardzo mocną pozycję mają tu związki zawodowe, co powinno z miejsca sugerować wysokie poparcie dla Demokratów. Tymczasem jest to stan niespotykanie, jak na tę część USA, republikański. W ciągu ostatnich 50 lat tylko Lyndon B. Johnson w 1964 zdołał wygrać Indianę pomimo swej przynależności do Partii Demokratycznej.

Związki stanu z rodziną Bushów sięgają roku 1988, kiedy to tutejszy senator Dan Quayle został wiceprezydentem w administracji ojca obecnego przywódcy.

Indianę uznaje się za stan stawiający na tradycyjnie rozumiany przemysł. Główne wytwory miejscowej gospodarki to windy i dźwigi, silniki, pojazdy oraz elementy budowlane. Sektor nowych technologii dopiero raczkuje.

Nietrudno zgadnąć: ten stan będzie należał do Busha.

MICHIGAN

Głosy elektorskie: 17
Gubernator: ęłęóJennifer M Granholm (D)
Senat: 2 D
Izba Reprezentantów: 6 D, 9 R
Wyniki ostatnich 3 wyborów:
ęłęó2000: Bush 46%, Gore 51%
1996: Clinton 52%, Dole 39%
1992: Clinton 44%, Bush 36%, Perot 19%

Gwałtowny rozwój przemysłu w Michigan zaczął się jeszcze w XIX wieku od branży metalurgicznej i drzewnej. Ale prawdziwy przełom nastąpił na początku ubiegłego stulecia, kiedy Henry Ford rozpoczął tu masową produkcję samochodów.

Dlugofalowe skutki były wielorakie. Z jednej strony, znacznie wzrosła ludność stanu, co w systemie amerykańskim bezpośrednio przekłada się na jego znaczenie polityczne. Z drugiej strony, pojawił się problem niezwykle silnych, skorych do protestów, central związkowych, a także przemysłowej monokultury. Najwyraźniej dało się to zauważyć podczas kryzysu naftowego w 1973, gdy stanowa gospodarka była bliska załamania. 

Dziś przekrój branż jest znacznie szerszy, a zliberalizowane prawo pracy bardziej niż kiedyś wychodzi na przeciw potrzebon pracodawców. Po erze prezydenta Reagana, który cieszył się tu wielkim poparciem, w latach 90. wszystkie kampanie należały do Demokratów.

Oni też mają największe szanse na wygraną w tym roku, zwłaszcza, że przeprowadzone tu 7 lutego prawybory zdecydowanie wygrał John Kerry, mający obecnie największe szanse na ostateczną nominację swej partii. 

IOWA

Głosy elektorskie: 7
Gubernator: eleóęłęóTom Vilsack (D)
Senat: 1 D, 1 R
Izba Reprezentantów: 1 D, 4 R
Wyniki ostatnich 3 wyborów:
ęłęó2000: Bush 48%, Gore 49%
1996: Clinton 50%, Dole 40%
1992: Clinton 43%, Bush 37%, Perot 19%

Zapewne w oczach wielu Polaków Iowa to niezwykle ważny stan, ponieważ na początku każdej kampanii prezydenckiej mówią o nim wszyscy. Powód: tutejsze prawybory otwierają całą serię podobnych głosowań jak USA długie i szerokie.

W rzeczywistości to jednak teren, nie licząc efektu psychologicznego, mało wpływowy i zdecydowanie rolniczy, a ponadto dość niewdzięczny dla kandydatów, ponieważ zainteresowania wyborców rzadko wykraczają poza tematykę w Polsce kojarzoną z takimi partami jak PSL. Przykład: najczęściej zadawane kandydatom pytanie podczas spotkań przed prawyborami dotyczyło dopłat do etanolu, uzyskiwanego z uprawianych tu zbóż.
 
Z drugiej strony, jak na tak agrarny stan, Iowa ma dość wysoki średni poziom wykształcenia i relatywnie rozwinięty sektor usług. Między innymi dzięki temu duże szanse daje się tu Demokratom, których prawybory, przypomnę dla porządku, wygrał  John Kerry.


WISCONSIN

Głosy elektorskie: 10
Gubernator: eleóeleóęłęóJim Doyle (D)
Senat: 2 D
Izba Reprezentantów: 4 D, 4 D
Wyniki ostatnich 3 wyborów:
eleó2000: Bush 48%, Gore 49%
1996: Clinton 50%, Dole 40%
1992: Clinton 43%, Bush 37%, Perot 19%

Wisconsin, stan stworzony przez niemieckich i skandynawskich imigrantów, to kolebka Partii Republikańskiej w jej współczesnym kształcie, ale obecnie Republikanie nie mają tu raczej na co liczyć. W skali lokalnej, wysokim poparciem cieszy Partia Zielonych, której lider, Tommy Thompson, przeprowadził odważne reformy jako gubernator, a dziś kieruje resortem zdrowia w rządzie federalnym. W skali ogólnokrajowej, Wisconsin zdecydowanie preferuje Demokratów, którzy w roku 2000 poczuli się tu aż zbyt pewnie i Al Gore wygrał, ale bardzo niewielką różnicą głosów. To powinno być dla nich ostrzeżenie także na ten rok.

To stan kontrastów i niespodzianek, w polityce gospodarczej balansujący między europejskim i amerykańskim znaczeniem słowa "liberalizm". Mocno rozwinięte są tu rolnictwo i przemysł maszynowy, ale to nie jest rolnictwo w stylu Alabamy ani przemysł jak w Indianie. Wisconsin ma świetnie wykształconą siłę roboczą i to się przekłada na technologicznie zaawansowaną produkcję.

Analitycy spodziewają się tu ostrej walki obu obozów. Gdy ten tekst trafi do Czytelników, znane już będą wyniki demokratycznych prawyborów, zaplanowanych na 17 lutego. Gdy piszę te słowa, lokale wyborcze są dopiero otwierane, ale należy się spodziewać kolejnego zwycięstwa John'a Kerry'ego.

MINNESOTA

Głosy elektorskie: 10
Gubernator: eleóeleóeleóęłęóTim Pawlenty (R)
Senat: 1 D, 1 R
Izba Reprezentantów: 4 D, 4 D
Wyniki ostatnich 3 wyborów:
ęłęó2000: Bush 46%, Gore 48%
1996: Clinton 51%, Dole 35%, Perot 12%
1992: Clinton 43%, Bush 32%, Perot 24%

Minnesota to kolejny ze stanów, gdzie Demokraci dominowali przez długie lata (tutaj akurat ich najważniejszymi wyborcami byli zawsze robotnicy rolni), ale teraz ich czas mija.

W 1998 na Minnesotę zwrócone były oczy całego politologicznego światka, ponieważ na gubernatora wybrano, przy rekordowo wysokiej frekwencji, Jesse'iego Venturę, znanego głównie jako zapaśnik. W dodatku, Ventura był członkiem dość marginalnej Partii Reform.

Jeżeli prezydent Bush tu wygra, na co daje mu się w tym roku spore szanse, będzie pierwszym od 1972 Republikaninem, który dokona tej sztuki. W 1984, gdy Ronald Reagan był wybierany na drugą kadencję, wygrał 49 stanów. Tym jedynym, gdzie przegrał, była Minnesota.

źródła: BBC, CNN

W dwóch poprzednich artykułach z cyklu "Polityczna mapa Ameryki" przedstawiliśmy Państwu polityczne portrety stanów ze wschodniej i południowej części USA. W kolejnych częściach, stany na zachód od linii Minnesota-Teksas 

 

  drukuj   prześlij na email

  powrót   w górę

Tego artykułu jeszcze nie skomentowano

Copyright by (C) 2007 by e-Polityka.pl - Biznes - Firma - Polityka. Wszelkie Prawa Zastrzeżone.

Kontakt  |  Reklama  |  Mapa Serwisu  |  Polityka Prywatności  |  O nas


e-Polityka.pl