Aby zapisać się na listę naszego newslettera, prosimy podać swój adres email:

 

Wyszukiwarka e-Polityki :

 

Strona Główna  |  Praca  |  Reklama  |  Kontakt

 

   e-Polityka.pl / Artykuły - Świat / Afrykańscy samorządowcy               

dodaj do ulubionych | ustaw jako startową |  zarejestruj się  

  ..:: Polityka

  ..:: Inne

  ..:: Sonda

Czy jesteś zadowolony z rządów PO-PSL?


Tak

Średnio

Nie


  + wyniki

 

P - A - R - T - N - E - R - Z - Y

 



 
..:: Podobne Tematy
26-10-2005

  Mozambik walczy z AIDS

11-02-2005

  Zmiana na szczycie w Mozambiku

23-03-2004

  Handel organami ludzkimi w Mozambiku

17-01-2004

 

13-01-2004

 

09-12-2003

  Dni Polskie w Mozambiku

+ zobacz więcej

Afrykańscy samorządowcy 

19-01-2004

  Autor: Dorota Mabjaia z Mozambiku

Większości ludzi Afryka kojarzy się z polityczną niestabilnością, a nawet chaosem. Tymczasem przynajmniej niektóre kraje Czarnego Lądu stopniowo dorabiają coraz większej kultury poliycznej i umacniają swoje demokracje. W naszym cyklu artykułów, opisujących Mozambik jako przykład szybko zmieniającego się kraju z południowej części Afryki, tym razem temat wyborów samorządowych, które odbyły się w tym kraju już po raz drugi.

 

 

Przez pięćset lat Mozambik był kolonią Portugalii, to też rok 1962 był przełomowym, jako że rozpoczęła się woja przeciwko okupacji Portugalczyków, zainicjowana przez różne ugrupowania polityczne, które miały niejednolite poglądy walki o niepodległość kraju. To właśnie z ich zjednoczenia w 1962 roku, utworzyła się partia FRELIMO. Partia walczyła w tej postaci, aż do zakończenia wojny wyzwoleńczej po podpisaniu umowy między Portugalią a FRELIMO, w dniu 7 września 1974 w Luzaka, stolicy Zambii. Od tego momentu nastąpił okres przejściowy, który zakończył się ogłoszeniem Niepodległości Państwa w dniu 25 czerwca 1975 roku i proklamacji Mozambiku jako Republiki Ludowej z ustrojem socjalistycznym.

Był to moment radości dla społeczeństwa Mozambiku, gdyż obywatele uzyskali swoją tożsamość, wolność i samostanowienie. Jednak ta radość trwała bardzo krótko. W 1976 roku zaczął się najbardziej brutalny, okropny i krwawy czas. Wojna domowa pomiędzy FRELIMO stanowiące Rząd Mozambiku a rebeliantami RENAMO, to ostatnie ugrupowanie popierane przez ówcześnie panujący w RPA system segregacji rasowej APARTHEID i przez Rząd Ian’a Smith’a z Rodezji, obecne Zimbabwe, a strony rządowe popierane przez blok socjalistyczny na czele ze Związku Radzieckiego. Przez ten czas ludność Mozambiku, zapomniała, co to znaczy wolność, i doświadczyła cierpienia.

Zmiany, które dokonały się na świecie w 1989 roku, przyniosły korzyści nie tylko dla Afryki, ale również dla większości krajów należących do bloku socjalistycznego. Nastąpiły zmiany układu politycznego i systemu gospodarczego krajów.
W 1992 roku, po długim okresie negocjacji pomiędzy FRELIMO partią rządzącą w Mozambiku, a ugrupowaniem RENAMO, które walczyło o zmiany systemowe w Mozambiku, została podpisana w Rzymie, stolicy Włoch, umowa kończąca długie lata krwawej wojny domowej w Mozambiku.

Rok 1994 naznaczony jest przez pierwsze wybory parlamentarne i prezydenckie w Mozambiku, w których większością głosów wygrała partia FRELIMO i kandydat tej partii (Joaquim Alberto Chissano) na stanowisko prezydenta.
Pierwsze Wybory Samorządowe odbyły się cztery lata później tj., 1998 roku, w 33 samorządach terytorialnych Mozambiku. W tych wyborach startowała tylko partia FRELIMO i wygrała we wszystkich samorządach, gdyż opozycja na czele z partią RENAMO zbojkotowały cały proces wyborczy.

Rok później tj. w 1999 odbyły się Drugie Wybory Parlamentarne i Prezydenckie, w których raz jeszcze wygrała partia FRELIMO i jej kandydat na głowę państwa (Joaquim Alberto Chissano).

Dnia 19-go listopada 2003 roku, odbyły się Drugie Wybory Samorządowe, w których startowało na fotele prezydentów samorządów terytorialnych 81 kandydatów, 10 partii politycznych, 1 koalicja wyborcza, 8 grup społecznych. W tym procesie wyborczym zostało zarejestrowanych 2.2.371.839 wyborców w których 573.140 głosowało.

Oszacowano, że aż 75.84% wyborców powstrzymało się od głosu, co oznacza, że jedynie 24.16 % (1/3 społeczeństwa uprawnionego) skorzystało ze swoich uprawnień wyborczych, oddając głos na kandydata na prezydenta lub/i ugrupowanie polityczne czy społeczne, według swoich preferencji. Dnia 15 stycznia 2004 roku, Konsylium Konstytucyjne uprawomocniło wynik wyborów. Według przewodniczącego Konsylium Pana Rui Baltazar dos Santos Aloes, który ogłosił zgodność z prawem powiedział, cytuję „Zgodnie z prawem według artykułu 181, Nr. 2, linia C Konstytucji Republiki i Artykułu 107 i 108 Ustawy Nr.19/2002 z 10 października, Konsylium Konstytucyjne potwierdza i ogłasza wyniki wyborów z 19 listopada 2003 roku dla organów samorządowych, które odbyły się w 33 samorządach terytorialnych kraju, a mianowicie Angoche, Beira, Catandica, Chibuto, Chimoio, Chókw?, Cuamba, Dondo, Gúrué, Ilha de Moçambique, Inhambane, Lichinga, Mandlhakazi, Manhiça, Manica, Maputo, Marromeu, Matola, Maxixe, Metangula, Milange, Moatize, Mocímboa da Praia, Mocuba, Monapo, Montepuez, Nacala - Porto, Nampula, Pemba, Quelimane, Tete, Vilankulo i Xai-Xai, nakazuję publikować zestawienia wyników generalnych, dotyczące wyborów prezydenta samorządu terytorialnego i członków sejmiku”.

Z opublikowanych wyników, potwierdziło się zwycięstwo partii FRELIMO w tych wyborach, która wśród 33 samorządów terytorialnych wygrała w 28, a koalicja wyborcza RENAMO - UE wygrała tylko w 4.

W samorządzie Marromeu, ci dwaj konkurenci partyjni podzielili się mandatami, gdzie kandydat RENAMO – UE wygrał na stanowisko prezydenta samorządu a FRELIMO, większość (51 %) w sejmiku terytorialnym.

Po ogłoszeniu i potwierdzeniu wyników przez Konsylium Konstytucyjne, różne były reakcje ugrupowań politycznych, np.: ze strony RENAMO – UE oczekiwana rekcja nastąpiła szybko. Francisco Xavier Marcelino, członek koalicji komentując wyniki wyborcze powiedział: “Szanujemy decyzje Konsylium Konstytucyjnego, ze względu na to, że jest to najwyższa instancja wyborcza”. Dodał jeszcze,: „Jeśli istniałaby inna instancja po Konsylium Konstytucyjnym, uważam, że moglibyśmy zwracać się do niej, ze względu na to, że najwyższe organy nie były jawne”.

„Konsylium Konstytucyjne uchwaliło zgodnie ze swoimi kompetencjami i zgodnie z prawem”- potwierdził Manuel Tomé szef gabinetu kampanii wyborczej FRELIMO, który dodał ponad to, że „jeśli nie zgodzimy się na rozporządzenie tego legalnego organu, utworzymy sytuację niestabilności i dyskredytacji z punktu widzenia instytucji państwowych”.

Natomiast Ar?o Litsuri, prezydent Narodowej Komisji Wyborczej, komentując wyniki powiedział, że w jego pracy, a także wśród współpracowników zostało to zaaprobowane, ponieważ „Konsylium Konstytucyjne nie ograniczyło się jedynie do rozważan kwestii o charakterze legalnym, zgodności liczbowej z danymi, lub do tego, co odbyło się w terenie…” - zdaniem Litsuri, który zaprzeczył, że jest członkiem partii FRELIMO.

Konsylium Konstytucyjne stało się moderatorem zachowania członków różnych ugrupowań politycznych, w tym rekomendacji procesów o dobrych manierach dla przyszłych procesów wyborczych.

Te wybory, dla mnie, uważam, że będą wprowadzały do systemu politycznego Mozambiku nowe zmiany w zarządzaniu państwem, gdyż od 1975 roku, kiedy uzyskał swoją niepodległość i był rządzony w systemie monopartyizmu tj., przez jedno ugrupowanie polityczne – FERELIMO, w obecnych realiach opozycja ma również odpowiedzialność prawną, instytucjonalną w rozwoju wydarzeń społecznych i gospodarczych kraju. To nowe doświadczenie dla mozambijczyków, którzy oczekują z niecierpliwością na dalszy bieg zdarzeń, ponieważ każda zmiana, nowa rzecz jest niewiadomym ryzykiem.

Przyglądając się zachowaniu mozambijczyków, doszłam do wniosku, że są bardzo ostrożni, ukazują się jakby nie lubili zmian, trzymają się tego, co już mają, mimo, że jest to stare. Mozambijczycy nie lubią ponosić ryzyka, o czym świadczy fakt, że po kolejnych wyborach parlamentarnych, prezydenckich i samorządowych, prawie w większości, wyborcy glosowali na to samo ugrupowanie polityczne, mimo, że „na ulicy i w domach”, narzekają i komentują na niekorzyść, ale w ostatecznym momencie dają swój głos na tą samą partię.

Mimo, że ostatnie wybory wygrało FRELIMO z bardzo dużą różnicą, wskazuje to na sytuację, w której obawy społeczności Mozambiku wobec ryzyka jakby pomału się zmieniały.

Opozycja wygrała w czterech samorządach terytorialnych, które mają duże znaczenie w systemie gospodarki tego kraju. Wygrała w Beira, to jest drugie po Maputo, co do wielkości miasto. Zwyciężyła w Nacala, najważniejszy port naturalny w Mozambiku, największy port morski konkurowany przez sąsiadujące kraje takie jak Malawi, Zambia, RD Kongo, a także w pewnym stopniu Zimbabwe. Wygrala a Angoche, jedno z najważniejszych portów rybackich z różnorodnymi bogactwami morskimi, miasto gdzie znajduje się powyżej 4 z największych fabryk procesowania orzechów nerkowych. Zwyciężyła na Wyspie Mozambiku (Ilha de Moçambique) historyczne miasto, pierwsza stolica Mozambiku dekretowane przez UNESCO jako światowy zabytek kultury.

Najważniejsze, chodzi o to, że sukces RENAMO na scenie politycznej Mozambiku, będzie zależał od tego, w jakim stopniu będzie potrafiło zarządzać miastami, w których wygrało. Będzie zależało od tego, w jakim stopniu uporaja się z gospodarowaniem środkami i finansami publicznymi dla dobra społeczeństwa. Od tego jak się różni w stylu rządzenia od FRELIMO, które rządzi państwem od prawie trzydziestu lat. Musi ono dokonywać gruntownych zmian, musi przekonać społeczeństwo robiąc coś pożytecznego dla narodu, to znaczy, musi przekonać o swojej pozycji faktami, a nie hasłami. Oczywiście, że dla ugrupowania FRELIMO, może być to niepokojąca sytuacja, gdy pojawia się już konkurent w administrowaniu krajem. Wobec tego oczekuje się, że ta konkurencja przyniesie pożyteczne zmiany dla społeczeństwa i dla dobra kraju.

Zakończyły się wybory. Ponad 18 milionów społeczeństwa mozambickiego czeka na realizację obietnic różnych ugrupowań politycznych, które startowały w tych wyborach. Oby te wybory były sprzyjające dla rozwoju gospodarki, oczywiście wobec stabilizacji kraju, bo dzięki temu, będzie rosło zaufanie inwestorów zagranicznych, których Mozambik bardzo potrzebuje. Mamy do czynienia z krajem bardzo bogatym, jeśli chodzi o surowce naturalne.

Uważam, że nadszedł najwyższy czas, by politycy zastanawiali się nad sposobem przyciągania kapitału zagranicznego na zdobywanie tych bogactw, a do tego jest potrzebne dobre zarządzanie państwem, stabilność polityczna i społeczna, jak i jasność polityki gospodarczej państwa.

 

  drukuj   prześlij na email

  powrót   w górę

Tego artykułu jeszcze nie skomentowano

Copyright by (C) 2007 by e-Polityka.pl - Biznes - Firma - Polityka. Wszelkie Prawa Zastrzeżone.

Kontakt  |  Reklama  |  Mapa Serwisu  |  Polityka Prywatności  |  O nas


e-Polityka.pl