Historyczna argumentacja jest oczywiście tak barwna, jak bezzasadna i kryje w sobie (kryje dość nieudolnie) przyczyny o wiele bardziej banalne. Włochy podzielone są na rozwinięte i bogate centrum i północ oraz na biedne południe. Podatki do kasy centralnej płaci przede wszystkim północ (przynajmniej tak twierdzi), a korzysta z nich cały kraj. No i dosyć już tego łożenia na nierobów, dosyć wyzysku, teraz lud padański (któremu zawadzają nie tylko Włosi z południa, lecz także i imigranci, więc „należy strzelać do pontonów” – stwierdził swego czasu szef partii Bossi) chce być panem w swoim domu.
Liga Północna weszła więc do koalicji centroprawicowej Dom Wolności i wspierała ją swymi głosami głównie po to, by móc dążyć w kierunku secesji. Tak doszło do zatwierdzenia „devolution”, czyli modyfikacji konstytucji. Na jej mocy, włoskie regiony będą miały autonomię w zakresie szkolnictwa, służby zdrowia i policji. Reforma została zatwierdzona pomimo głośnych protestów opozycji, która natychmiast zaproponowała, by cofnąć ją w drodze referendum.
Także Carlo Azeglio Ciampi, który zaledwie dwa miesiące temu, po siedmiu latach, ustąpił miejsca na Kwirynale nowemu Prezydentowi Republiki Włoskiej Giorgiowi Napolitano, głośno oświadcza, że będzie głosował za obaleniem „devolution”. Ciampi, dla którego konstytucja stała się „laicką Biblią”, nie może głosować za reformą, która podminowuje działalność instytucji państwowych i... godzi w samą konstytucję. Dopuszczona przez art. 138 modyfikacja konstytucji w żaden sposób nie może dotyczyć zmiany republikańskej formy państwa (zabrania tego kolejny art. 139). Artykuł 138 został wprowadzony, by dać możliwość „precyzyjnych i ograniczonych” modyfikacji, podczas gdy reforma w wydaniu centroprawicowego Domu Wolności to nowe sformułowanie fragmentów konstytucji w sposób „radykalny, bałaganiarski i pełen sprzeczności”.
„Na bazie konstytucji nie można przejść od państwa jedności narodowej do państwa federacyjnego, od rządu parlamentarnego do premiera - kanclerza, który nie ma przeciwwagi ani w osobie Prezydenta Republiki, ani w parlamencie; sama konstytucja tego zabrania” – mówi Ciampi. „Devolution” pozbawi obywateli równości w dziedzinach takich, jak dostęp do służby zdrowia, nauki, poczucie bezpieczeństwa. „Nasza konstytucja jest aktualna” – kontynuuje Ciampi – „co nie znaczy, że nie może być przedmiotem drobnych zmian: pod warunkiem, że będą się na nie zgadzać wszystkie polityczne opcje”.
Będąc na Kwirynale, Ciampi nie zatwierdził modyfikacji konstytucji. Po uchwaleniu w parlamencie, zostało ono natychmiast opublikowane w „Gazecie Prawnej” (odpowiedniczce polskiego „Dziennika Ustaw”), by mogło stać się następnie przedmiotem referendum. Tego referendum, które aktualnie odbywa się we Włoszech.
Na zdjęciu: Wyróżniona ciemnoróżowym kolorem Padania na mapie Włoch. Źródło: Wikimedia Commons.