Aby zapisać się na listę naszego newslettera, prosimy podać swój adres email:

 

Wyszukiwarka e-Polityki :

 

Strona Główna  |  Praca  |  Reklama  |  Kontakt

 

   e-Polityka.pl / Historia ruchów ulsterskich               

dodaj do ulubionych | ustaw jako startową |  zarejestruj się  

  ..:: Polityka

  ..:: Inne

  ..:: Sonda

Czy jesteś zadowolony z rządów PO-PSL?


Tak

Średnio

Nie


  + wyniki

 

P - A - R - T - N - E - R - Z - Y

 



 
..:: Podobne Tematy
25-06-2006

 

24-06-2006

  Lojalizm

29-11-2010

 

19-09-2010

 

16-10-2009

 

04-10-2009

 

02-10-2009

 

+ zobacz więcej

Historia ruchów ulsterskich 

24-06-2006

  Autor: Julia Ziemińska
Korzeni obu ruchów ulsterskich (potocznie protestanckich) – unionizmu i lojalizmu -  należy szukać prawie pięć wieków temu, kiedy to pierwsi protestanccy „Plantatorzy”, farmerzy osiedlani na ziemi odebranej autochtonom, postawili stopę na Szmaragdowej Wyspie. Anglikanie, a także prezbiterianie z Niziny Środkowoszkockiej czy północnej Anglii przybyli jako obcy i po pięciuset latach ich potomkowie wciąż są przez republikańskich radykałów postrzegani jako obcy.

 

 

Pierwsi osadnicy z Brytanii pojawili się w Irlandii już w XII wieku – około 1170 roku. Spora część tychże ulegała jednak, mimo wysiłków Korony Angielskiej, celtyzacji. W 1318 roku namiestnik króla Edwarda II Plantageneta w Irlandii -  Roger Mortimer of Wigmore, pokonał, pojmał i stracił Edwarda Bruce’a, króla Irlandii, brata króla Szkocji, tym samym kładąc kres samodzielnej Irlandii, choć oficjalnie wyspa utraciła samodzielność w 1366 roku. Od 1264 roku w Irlandii istniał anglosaski parlament – anglosaski tylko nominalnie, ponieważ celtyzacja była tak silna, że gdy w XVI wieku król Henryk VIII po ogłoszeniu się królem Irlandii przemawiał przed deputowanymi po angielsku, jego słowa musiano następnie przetłumaczyć zgromadzonym „Anglosasom” na gaelic.

Plantacja Ulsteru rozpoczęła się w 1608 roku, kiedy cała Irlandia była pod kontrolą angielską. Cała – oprócz bijącego serca oporu przeciw anglosaskim najeźdźcom…Ulsteru. W ciągu pół wieku intensywnego zasiedlania na wyspę sprowadzono tysiące Anglików, Szkotów i Walijczyków dając im ziemię wydartą Irlandczykom. Katolickich autochtonów wydalono z miast już istniejących i nie pozwolono się osiedlać w miastach osadzanych. Niczym plemiona indiańskie w koloniach amerykańskich zostali wyparci z żyznych ziem na bagna i w góry – na skraju swoich dawnych posiadłości (na początku XVIII wieku katolicy byli posiadali 5% ziemi na wyspie). Nowi przybysze mówili innym językiem, mieli odmienne obyczaje, inaczej organizowali swe życie, inaczej uprawiali ziemię, wyznawali inną religię, a przy tym widzieli swoje osadnictwo jako prawomocne i sprawiedliwe.

Taki stan rzeczy był nie do zaakceptowania dla celtyckiej szlachty, która powstała wreszcie w 1641 roku, przy okazji brytyjskiego chaosu politycznego. Najpierw przewagę mieli buntownicy, kiedy jednak Cromwell opanował sytuację w Anglii wyruszył z kraną ekspedycją do Irlandii – i prawie dosłownie utopił wyspę w morzu krwi, czego symbolem jest masowy mord dokonany w Drogheda. Z półtoramilionowej populacji Irlandii po 1652 roku pozostało sześćset tysięcy. Te wydarzenie to jednak głównie podstawa martyrologii irlandzkiego nacjonalizmu. Korzenie unionizmu i fakty, do których odwołują się ruchy ulsterskie po dziś dzień, miały miejsce w ostatnim dwudziestoleciu XVII wieku.

Kiedy władzę w Anglii chciał odzyskać żarliwy katolik – Jakub II Stuart, został zmuszony do ucieczki do Irlandii. Na tron angielski zaproszono w 1688 protestanckiego księcia z Niderlandów – Wilhelma III Orańskiego [ang. William III of Orange – stąd Orange Order. przyp. JZ]. Wilhelm wylądował w Irlandii gdzie 12 lipca 1690 roku stoczył z oddziałami katolickimi (Choć w większości po obu stronach walczyły wojska zaciężne różnych wyznań ) słynną bitwę nad Boyne (Battle of the Boyne). Walczący u jego boku protestanci zwali się Orangemen – Pomarańczowymi lub właśnie Oranżystami. Do tych wydarzeń co roku nawiązują odbywające się w całej Irlandii, a także Szkocji i Anglii, parady lojalistów – największe rzecz jasna w Sześciu Hrabstwach na północy. Cała wyprawa Wilhelma (pieszczotliwie zwanego „King Billy”, stąd cytowana już lojalistyczna pieśń nosi tytuł „Billy Boys”) znany jest wśród ulsterczyków jako Chwalebna Rewolucja (Glorious revolution).

Kolejne interesujące nas wydarzenia miały miejsce dopiero w XIX wieku. Choć wiek XVIII to czas pierwszego rozkwitu idei narodu w Irlandii – i to narodu protestanckiego, to wystąpienia Stronnictwa Patriotów stanowią zaprzeczenie idei unionizmu i lojalizmu. Chodziło wtedy bowiem o irlandzką autonomię i zniesienie brytyjskiego jarzma. A fakt, iż patriotami byli głównie protestanci, jeszcze raz dowodzi słuszności używania terminu ruchy ulsterskie zamiast mylącego podziału religijnego.

Pod koniec XVIII stulecia na terenie wyspy, zwłaszcza w Ulsterze, często dochodziło do walk mniej lub bardziej zorganizowanych band i gangów – katolickich i protestanckich – o bardzo malowniczych nazwach – Hearts of Steale, Herats of Oak, Thrashers, Ribbonmen, Whiteboys, Defenders czy powstali w 1792 roku Orange Boys – bezpośredni protoplaści Orange Order. W tych organizacjach, w tradycji walki partyzanckiej, paramilitarnej, bojówkarstwie trzeba też szukać źródeł rozwoju współczesnych paramilitaries w XX wieku.

Bitwy z udziałem tych grup często kończyły się masakrami – w Loughgall w 1795 podczas tak zwanej Bitwy Diamentu (Battle of the Diamond) między katolickimi Defenders i protestanckimi Peep O’Day Boys zginęło 80 osób. Pretekstem do masakr zawsze były lojalistyczne parady – pierwsza parada Oranżystów miała miejsce w 1796 roku. Już wtedy były ofiary śmiertelne, rok później aż czternaści osób poniosło śmierć w związku z uroczystościami. Problem parad jest jednym z najbardziej drażliwych tematów także współcześnie, ale argumenty za i przeciw nie zmieniły się od dwustu lat. Lojaliści wskazują, że prawo kroczenia gościńcami Jej Wysokości (marching the Queen’s highway) jest zgodne z tradycją Chwalebnej Rewolucji i nie zamierzają z niego rezygnować.

Zakon Oranżystów istnieje od przełomu XVIII i XIX wieku i, co ciekawe, sprawiał kłopot władzom już w latach 1823-45, kiedy jego działalność była wielokrotnie potępiana, a organizacja – delegalizowana. W 1835 roku zezwolono na wstępowanie prezbiterian do zakonu, co na zawsze wpłynęło na jego oblicze. W 1849 roku, przy okazji parad 12 lipca, w walkach między Oranżystami a katolickimi Ribbonmen zginęło 30 katolików – po tym wydarzeniu rząd po raz kolejny zdelegalizował Orange Order.

Lojalni wobec Unii – od Aktu Unii do Porozumienia Wielkopiątkowego

W 1801 roku Akt Unii (Act of Union) – druga unia realna Irlandii i Anglii – zniósł irlandzki parlament. Od tego czasu rozpoczyna się walka nacjonalistów o autonomię – home rule, a także, wraz z jej nasileniem, tworzy się ruch unionistyczny sensu stricto. W latach 1889 -1892 trwała na wyspie Wojna o ziemię (Land War), toczona o zmianę statusu dzierżawców, którzy byli zależni od protestanckich posiadaczy. Symbolem tej walki był bojkot kapitana Charlesa Boycotta przez całą okoliczną ludność katolicką, ponieważ odmówił on obniżenia czynszów dzierżawnych. Nas interesuje jednak coś innego – kiedy kapitan Boycott ostracyzowany przymierał głodem z pomocą przyszli mu członkowie Orange Order, zaopatrując w żywność i w miarę możliwości pracując na części pól.

Kiedy William Gladstone pracował nad projektem Home Rule Act Randolph Churchill odwiedzający Ulster był witany okrzykami Home Rule, Rome Rule! Wtedy właśnie rodził się unionizm, w tej spontanicznej z początku, a potem zinstytucjonalizowanej opozycji wobec jakiegokolwiek zerwania z Koroną. W 1912 roku, a więc roku teoretycznego zwycięstwa nacjonalistów, 400 000 protestanckich unionistów podpisało dokument Uroczystej Ligi i Konwencji Ulsteru (Ulster Solemn League and Convenant), sprzeciwiając się autonomii. W tym też roku powstaje paramilitarny UVF. Pierwsza wojna światowa przynosi ulsterczykom kolejny symbol – od 1916 uroczyście upamiętnia się ofiarę krwi poniesioną przez kwiat ulsterskiej młodzieży nad Sommą.

Po wojnie i Powstaniu Wielkanocnym unioniści rezygnują z postawy ofensywnej i postanawiają w zaistniałych okolicznościach zadowolić się obroną unii sześciu, z trzydziestu dwóch hrabstw, z Koroną. W 1921 roku w życie wchodzi Government of Ireland Act, dzielący wyspę na republikańskie Wolne Państwo Irlandzkie i pozostającą przy Koronie północ. Irlandia Północna została stworzona na podstawie demograficznej – w jej skład weszły te tereny, na których unioniści stanowili niekwestionowaną większość. Rozpoczęła się era Protestanckich rządów dla protestanckiego narodu – czyli dla mniej więcej dwóch trzecich populacji Irlandii Północnej. Policja była w całości niemal protestancka, podobnie urzędy. Katolików represjonowano na wielu polach – w sferze ekonomicznej, w kwestiach zatrudnienia czy przy budowie nowych domów komunalnych. Praktycznie w czasie każdych wyborów dochodziło do naruszeń ordynacji, tak by nawet w regionach silnie katolickich przy władzy pozostawali unioniści.

Od 1969 roku sytuacja zaczęła się zmieniać. Katolicka mniejszość (wciąż rosnąca w siłę) zaczęła coraz wyraźniej opowiadać się nie tyle za przyłączeniem Sześciu Hrabstw do Republiki, ile za równouprawnieniem katolików i protestantów w ramach unionistycznej Irlandii Północnej. Lata zaciekłych walk, setki ataków terrorystycznych, masakry cywilów – wszystko to wpłynęło w końcu na bardziej koncyliacyjne podejście obu skonfliktowanych stron. W 1994 roku podpisano pierwsze zawieszenie broni, IRA ogłosiła koniec działalności zbrojnej a Sinn Fein została dopuszczona do parlamentu. To oczywiście nie podobało się ani skrajnym ruchom republikańskim, ani twardogłowym lojalistom. Zawieszenie broni zostało zerwane już w 1996 roku, a przyczyną były kontrowersje wokół lojalistycznych parad, które Oranżyści zamierzali przeprowadzać tradycyjnymi szlakami, czyli najczęściej przez obecne katolickie dzielnice. Po kolejnej serii zamieszek, zamachów i morderstw dokonywanych przez obie strony w 1997 roku podpisano kolejne zawieszenie broni, prowadzące już bezpośrednio do Porozumienia Wielkopiątkowego (Good Friday albo Belfast Agreement).

Porozumienie, uznające zasadę pozytywnej dyskryminacji, czyli koniecznej inkluzji katolików we wszystkich ważnych dla społeczeństwa instytucjach, jest bardzo ostro kontestowane przez zdelegalizowane bojówki lojalistyczne, o czym już wspominałem. Największe od 1996 roku zamieszki miały miejsce w Belfaście i Derry latem i jesienią 2005 roku, kiedy to, rzecz jasna w związku z paradami lojalistów, Oranżyści, a także inspirowane przez paramilitaries gangi, toczyły nocami regularne bitwy z policja i wojskiem.

Tak w dużym skrócie rysuje się historia ruchów ulsterskich, pisana raczej krwią niż atramentem. Pominęłam tu wątek ewolucji poszczególnych partii politycznych – poza dwoma głównymi – UUP i DUP było ich kilkadziesiąt. Opisanie ich afiliacji, wewnętrznych konfliktów, podziałów, secesji, unii, koalicji, kłótni i sojuszy zdecydowanie wykracza poza objętościowe możliwości tego tekstu.

Na zdjęciu Oliver Cromwell - niechlubna postać z historii angielsko-irlandzkich stosunków. Źródło: Wikimedia Commons.


 

 

  drukuj   prześlij na email

  powrót   w górę

Tego artykułu jeszcze nie skomentowano

Copyright by (C) 2007 by e-Polityka.pl - Biznes - Firma - Polityka. Wszelkie Prawa Zastrzeżone.

Kontakt  |  Reklama  |  Mapa Serwisu  |  Polityka Prywatności  |  O nas


e-Polityka.pl