W rozmowach z przedstawicielami protestujacych lekarzy i organów założycielskich szpitali uczestniczy minister zdrowia Zbigniew Religa i szef Narodowego Funduszu Zdrowia Jerzy Miller.
Lekarze chcą natychmiastowego podniesienia płac o 30 procent, a od przyszłego roku o 100 procent. Domagają się też zmiany niesprawiedliwych - ich zdaniem - zasad podziału środków na ochronę zdrowia na poszczególne regiony.
Zbigniew Religa powiedział przed rozmowami, że zrobił wszystko, co było w jego mocy. Podkreślił, że zagwarantował lekarzom wzrost wynagrodzeń o 30 procent od 1 października . Zwrócił uwagę, że od razu nie da się rozwiazać problemu fatalnych zarobków lekarzy, bo nie ma takich możliwości.
Przedstawiciele Regionalnego Związku Zawodowego lekarzy mówili z kolei , że z ich strony żadnych ustępstw nie będzie.
