Aby zapisać się na listę naszego newslettera, prosimy podać swój adres email:

 

Wyszukiwarka e-Polityki :

 

Strona Główna  |  Praca  |  Reklama  |  Kontakt

 

   e-Polityka.pl / Artykuły - Kraj / Polska w Europie i na świecie / Radykalizm wszechpolski – przeszkodą dla pojednania               

dodaj do ulubionych | ustaw jako startową |  zarejestruj się  

  ..:: Polityka

  ..:: Inne

  ..:: Sonda

Czy jesteś zadowolony z rządów PO-PSL?


Tak

Średnio

Nie


  + wyniki

 

P - A - R - T - N - E - R - Z - Y

 



 
..:: Podobne Tematy
17-04-2010

 

06-07-2008

 

+ zobacz więcej

Radykalizm wszechpolski – przeszkodą dla pojednania 

13-05-2006

  Autor: Piotr Kuspyś

Dzisiaj w Pawłokomie pod Przemyślem prezydenci Polski i Ukrainy – Lech Kaczyński i Wiktor Juszczenko – oddadzą cześć ukraińskim cywilom zabitym przez żołnierzy polskiego podziemia. Zostaną także złożone kwiaty pod tablicą upamiętniającą Polaków zamordowanych przez Ukraińską Powstańczą Armią. Na cmentarzu w Pawłokomie spoczywa bowiem 365 Ukraińców zabitych w 1945 r. przez oddział AK Józefa Bissa „Wacława”. Zabójstwa dokonano  w odwecie za uprowadzenie i zamordowanie przez UPA 11 Polaków.

 

 

Jest to kolejny etap na drodze ku pojednaniu polsko-ukraińskiemu – jednym głosem uznają obydwaj prezydenci. Od 1991 roku, gdy Ukraina odzyskała niepodległość, podjęto bowiem szereg działań na poziomie obydwu rządów, aby doprowadzić do normalizacji stosunków dwustronnych. Nie było to możliwe w poprzednim systemie, gdyż Moskwa za wszelką cenę chciała utrzymać antagonistyczne nastroje na polsko-ukraińskim pograniczu. W taki sposób łatwiej mogła realizować swoją mocarstwową politykę mając pewność, że nie dojdzie do zbliżenia tych dwóch narodów.

Zarówno dla Polaków jak i dla Ukraińców II wojna światowa okazała się bitwą, która pochłonęła wiele ofiar po obydwu stronach. Nie trzeba nikomu przypominać o wołyńskiej tragedii czy o przesiedleniach Ukraińców w ramach Akcji „Wisła”. Są to wciąż krwawiące rany w obu społeczeństwach. W kontekście przemian zachodzących na świecie, w Europie, w Polsce i na Ukrainie wszelkie pojednawcze gesty są nie tylko pożądane, ale i poniekąd konieczne dla Polaków i Ukraińców. Polskę i Ukrainy łączy strategiczne partnerstwo. Piękny wyraz temu polskie społeczeństwo dało nie tak dawno, bo w trakcie „pomarańczowej rewolucji”. Wzrasta współpraca gospodarcza między naszymi krajami, pogłębiają się kontakty społeczne. Z roku na rok coraz więcej Polaków na miejsce odpoczynku wybiera  ukraiński Krym. Również Ukraińcy stanowią pierwsze miejsce wśród wschodnich sąsiadów, którzy turystycznie udają się do Polski.

Przeszłości nie zapominamy, ale pamiętamy. Nie po to, aby czynić z niej pożytek dla realizacji programów skrajnych sił, lecz dla uniknięcia podobnych nieszczęść w przyszłości. Obecnie jednak nie brakuje ludzie o nacjonalistycznych poglądach, co gorsza jest to niekiedy młodzież. Właśnie w takich kategoriach niezrozumienia historii i intencji obu narodów można ująć apel Młodzieży Wszechpolskiej do prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego o nieprzepraszanie Ukraińców. Wątpliwą wydaje się być teoria, według której owa młodzież ma w sobie coś z chrześcijaństwa – religii, główną zasadą której jest miłość i przebaczenie. Jest to pytanie retoryczne, odpowiedź na które wszak daje sama Młodzież Wszechpolska. Nie jest to zgodne w żaden sposób z postawą osoby wierzącej, stąd apel ten ostro skrytykował lubelski metropolita. Abp Józef Życiński podkreślił, że próby wprowadzania szantażu czy krzyki odbiegają daleko od wzorców chrześcijańskich. Takie zachowanie wszechpolaków uznał za niedopuszczalne.

Uczczenie w Pawłokomie pamięci zamordowanych ukraińskich cywilów to ważny gest w procesie pojednania obu narodów – zgodnie uznają polscy politycy i eksperci. Wytykanie sobie nawzajem kto jest bardziej winny, a kto mniej, do niczego dobrego nie doprowadzi. Również targowanie się o tym kto pierwszy powinien przeprosić jest tak samo bezsensowne jak i bezzasadne. Widocznie wszechpolacy zapomnieli już o upamiętnieniu tragicznie pomordowanych Polaków w Pawliwce na Wołyniu. Nie pamiętają też o otwarciu Cmentarza Orląt we Lwowie. A czy nie są to gesty-prośby o przebaczenie…?

Autor jest ekspertem Instytutu Badań nad Stosunkami Międzynarodowymi.

Na fotografii widnieje Krzyż Ukraińskiej Powstańczej Armii z lat 1942-51. Źródło pliku: Wikipedia.

 

  drukuj   prześlij na email

  powrót   w górę

Tego artykułu jeszcze nie skomentowano

Copyright by (C) 2007 by e-Polityka.pl - Biznes - Firma - Polityka. Wszelkie Prawa Zastrzeżone.

Kontakt  |  Reklama  |  Mapa Serwisu  |  Polityka Prywatności  |  O nas


e-Polityka.pl