Członkostwo Ukrainy w Sojuszu Północnoatlantyckim będzie kosztowało każdego obywatela tego kraju rocznie 5 hrywien, czyli 3 złote. Przedstawiciele władz w Kijowie liczą na wstąpienie Ukrainy do NATO w 2008 roku.
Kierujący Centrum Informacji i Dokumentacji NATO na Ukrainie Michel Duray [czyt. djure] powiedział, że są to wstępne wyliczenia oparte na formule zastosowanej w stosunku do nowych członków Sojuszu, takich jak Polska.
- "Drożyzna przystąpienia do NATO to mit" - podkreślił. Michel Durey dodał, że Kijów i tak byłby zmuszony do przeprowadzenia reform wojska i gospodarki. Sojusz Północnoatlantycki zamierza pomóc, między innymi, w utylizacji zapasów broni i amunicji.
Michel Durey zaznaczył, że wszystkie kraje NATO popierają członkostwo Ukrainy w tej organizacji. Pozostaje jedynie przekonać własnych obywateli, z których na razie tylko 16 procent chciałoby widzieć swój kraj w Sojuszu Północnoatlantyckim. Przeciwko jest 60 procent.
Ukraiński wiceminister spraw zagranicznych Anton Butejko zapowiedział, że decyzja w sprawie członkostwa w NATO nie będzie podjęta bez konsultacji ze społeczeństwem.