Aby zapisać się na listę naszego newslettera, prosimy podać swój adres email:

 

Wyszukiwarka e-Polityki :

 

Strona Główna  |  Praca  |  Reklama  |  Kontakt

 

   e-Polityka.pl / Wywiady / Nowa potęga gospodarcza w Kosmosie               

dodaj do ulubionych | ustaw jako startową |  zarejestruj się  

  ..:: Polityka

  ..:: Inne

  ..:: Sonda

Czy jesteś zadowolony z rządów PO-PSL?


Tak

Średnio

Nie


  + wyniki

 

P - A - R - T - N - E - R - Z - Y

 



 
..:: Podobne Tematy
29-11-2012

  Nowy prezydent Chin

10-05-2011

 

30-10-2010

 

12-07-2010

 

13-06-2010

 

30-05-2010

 

03-05-2010

 

+ zobacz więcej

Nowa potęga gospodarcza w Kosmosie 

22-10-2003

  Autor: Marcin Szcześniak

Według starej chińskiej legendy pierwszym człowiekiem w przestrzeni kosmicznej był Wan Hu, który za pomocą bambusowych rur wypełnionych prochem strzelniczym i latawców odbył podróż do gwiazd. Źródła tradycyjne podają, że prawie pięćdziesięciu służących Hu podpaliło w tym samym momencie wszystkie pręty ze środkiem wybuchowym, a po chwili gdy dym powstały na skutek wybuchu opadł, nie było już śladu po pierwszym astronaucie...
Skutki tej podróży ani jej przebieg nie są jednak znane historiografii, a odpowiedź na pytanie o sukces misji jest niemożliwa z powodu braku materiałów faktograficznych. Niestety całą sytuacje pogarsza jeszcze to, że ów wyczyn nigdy nie został potwierdzony przez naukowców. Niepocieszeni Chińczycy postanowili więc pokazać całemu światu, że potrafią powtórzyć ekspedycję Wan Hu w epoce komputerów i elektroniki.

 

 

W tym miesiącu ChRL jako trzeci kraj na świecie wysłała człowieka na orbitę okołoziemską łamiąc w tej tej dziedzinie wieloletni monopol USA i Rosji. 38-letni tajkonauta Yang Liwei odbył dwudziestojednogodzinny lot, dzięki któremu wpisał się na stałe w annały historii. Prezydent Hu Jintao jak zresztą cała partia komunistyczna nie posiadał się z radości, ponieważ jego kraj dołączył do grona największych potęg technologicznych. 
Jednak wątpliwości jakie żywiono co do powodzenia całego przedsięwzięcia były aż nadto widoczne. Przede wszystkim start rakiety Shenzhou V nie był transmitowany na żywo, gdyż fiasko lotu oznaczało by kompromitację władz w oczach obywateli. W mediach pojawiły się także spekulacje, że poprzednie tajne próby organizacji lotu kosmicznego przez ChRL zakończyły się niepowodzeniem.
Na szczęście dla Chińczyków tym razem wszystko poszło zgodnie z przewidzianymi założeniami i cały projekt, który kosztował 18 mld juanów (ok. 2,2 mld USD) okazał się wielkim propagandowym sukcesem. Od razu pojawiły się szumne zapowiedzi wysłania jeszcze w październiku bieżącego roku sondy badawczej „Długi marsz”. Projekt ten miałby być organizowany we współpracy z Brazylią, która także zgłasza aspiracje do uczestniczenia w „podboju kosmosu”. W dalekosiężnych planach kierownictwo chińskiej agencji kosmicznej zapowiedziano organizację lotu załogowego na księżyc oraz postulaty stworzenia małej stacji orbitalnej – odpowiednika amerykańsko – europejskiego przedsięwzięcia Alfa.

Powodzenie i organizacja chińskiej misji kosmicznej nie byłyby jednak możliwe bez przemian jakie zaszły w CHRL w ostatnich dekadach. Pamiętajmy, że od czasu amerykańskiej prezydentury Richarda Nixona i tak zwanej dyplomacji ping – pongowej ten najliczniejszy naród świata wkroczył na drogę liberalizacji systemu gospodarczego. Otwarcie się nowego chłonnego rynku spowodowało napływ inwestorów, których przyciągały przede wszystkim niskie koszty produkcji oraz prawie nieograniczony rezerwuar siły roboczej. Dodatkowo dogodne położenie Chin powodowało, że pojawiła się perspektywa taniego eksportu wytworzonych tam produktów do krajów całego świata. Tę tendencję ekonomiczną doskonale wychwyciły komunistyczne elity władzy, które od czasu Deng Xiaopinga dążyły do powolnej decentralizacji zarządzania przemysłem co miało w efekcie doprowadzić do stworzenia modelu socjalistycznej gospodarki rynkowej. Wydaje się, że droga wybrana przez kierownictwo partyjne okazała się słuszna. Przyniosła ona bowiem średni roczny wzrost PKB na przestrzeni dziesięcioleci w okolicach 7 %. To natomiast uczyniło Chiny trzecią potęga ekonomiczną świata (po USA i UE) przy nabywczej zdolności gospodarczej równej prawie 5,7 tryliona USD. Nawet katastrofy tej skali jak epidemia SARS czy ostatnie trzęsienie ziemi o sile 6,1 stopni Richtera w prowincji Yunnan, nie są w stanie powstrzymać ciągłego rozwoju kraju.

Ten wzrost. znaczenia ekonomicznego przekłada się coraz wyraźniej na wpływy polityczne. Chiny traktuje się jako jednego z głównych decydentów w rejonie Azji centralnej i wschodniej. Aktualnie odgrywają one jedną z głównych ról w procesie negocjacji z komunistyczną Koreą Północną . USA próbują skłonić Hu Jintao do poparcia swej taktyki izolowania i nacisku na reżim Kim Dzong Ila. W planach Georga W. Busha leży włączenie ChRL do koalicji antyterrorystycznej pomimo tego, że polityka Pekinu nosi w wielu regionach świata ( jak np. w Tybecie) znamiona totalitarnego terroryzmu państwowego. Dodatkowo o znaczeniu Chin świadczy milcząca zgoda zachodnich demokracji na nagminne łamanie praw człowieka i wolności obywatelskich przez partię komunistyczną.

Tak więc świat zgodnie z koncepcja W. Spykmana staje się wielobiegunowy. Wzmacniają się dotychczasowe ośrodku regionalnej władzy, a jedyne supermocarstwo traci stopniowo swą przewagę gospodarczą nad innymi podmiotami politycznymi. Ukoronowaniem drogi wieloletniego rozwoju dla Chin jest początek ekspansji kosmicznej, czyli eksploracji przestrzeni, która stanowić będzie w obecnym wieku największe wyzwanie dla najpotężniejszych państw.

Autor: Marcin Szcześniak

Dane ekonomiczne pobrałem ze strony:
www.odci.gov/cia/publications/factbook/geos/ch.html

 

  drukuj   prześlij na email

  powrót   w górę

Tego artykułu jeszcze nie skomentowano

Copyright by (C) 2007 by e-Polityka.pl - Biznes - Firma - Polityka. Wszelkie Prawa Zastrzeżone.

Kontakt  |  Reklama  |  Mapa Serwisu  |  Polityka Prywatności  |  O nas


e-Polityka.pl