Dutkiewicz - gwiazda lokalna czy globalna?

02-08-2010

Autor: Bartłomiej Kałucki

Rafał Dutkiewicz – prezydent Wrocławia – w zbliżających się wyborach najpewniej zapewni sobie reelekcję, polityk bezpartyjny, lokalnie wzbudza postrach i kulą przed nim ogony wszyscy wielcy ogólnokrajowej polityki. Nawet postać słynnego premiera Turskiego z serialu „Ekipa” wzorowana była na nikim innym jak właśnie na Rafale Dutkiewiczu. Pytaniem zasadniczym jest, czy przy obecnym układzie politycznym – wyraźnym podziale na tych stojących „za Kaczyńskim albo za Tuskiem” oraz na te 10 – 15% elektoratu SLD, jest miejsce na tej linii frontu dla obecnego prezydenta Wrocławia?

Niewątpliwie bez poparcia wpływowej partii politycznej stokroć łatwiej jest zaistnieć w lokalnej polityce. Tu wójt, burmistrz, prezydent, radny – to ktoś znany – wybory są spersonalizowane, głosuje się na konkretną osobę. W wyborach samorządowych wyborcy mają świadomość, że „a to za tego wójta wybudowano to, to i to, załatwiono określone inwestycje itd. Dlatego też wejście do panteonu głównych postaci polityki krajowej będzie niewątpliwie zadaniem trudniejszym niż kolejna wygrana elekcja we Wrocławiu. Dutkiewicz przekonał się z resztą o tym po ostatecznym fiasku jaki wyniknął     z ambitnego programu utworzenia ruchu obywatelskiego Polska XXI – mającego się przekształcać       w wiodącą partię polityczną niosącą jego samego do zwycięstwa w wyborach prezydenckich, ale tych krajowych.

Pytaniem, które warto zadać jest – czy Rafał Dutkiewicz, aby nie zaprzepaścił sobie szansy wejścia do „wielkiej” polityki rezygnacją ze startu w minionych wyborach prezydenckich. Poza Wrocławiem jego rozpoznawalność jest na niskim poziomie – i prawdopodobnie nie pozwoliłoby to mu wygrać tych wyborów. Jednak przykład Grzegorza Napieralskiego, który także nie był przed rozpoczęciem kampanii prezydenckiej szczególnie rozpoznawalnym politykiem – pokazuje, jak bardzo czasami tak samo jak zwycięstwo liczy się sam udział w jakimkolwiek przedsięwzięciu.

Najbliższym testem na siłę sprawczą Dutkiewicza będą, rzecz jasna, wybory samorządowe, ale nie chodzi tu o elekcję na fotel prezydenta Wrocławia, którą ma pewną, a wybory do sejmiku województwa dolnośląskiego, gdzie swoje listy wyborcze wystawi dalej działające stowarzyszenie Dolny Śląsk XXI. To jaki wynik osiągnie formacja Dutkiewicza na szczeblu wojewódzkim zweryfikuje kwestię czy jest o co kruszyć kopie. Mianowicie, czy jest szansa na jakiekolwiek zaistnienie w przyszłorocznych wyborach parlamentarnych odrodzonej i odbudowanej Polski XXI , a to zdecyduje o tym co dalej będzie działo się z najpopularniejszym samorządowcem w Polsce.


Copyright by © 2006 by e-polityka.pl - Pierwszy Polski Serwis Polityczny. Wszelkie Prawa Zastrzeżone.