Aby zapisać się na listę naszego newslettera, prosimy podać swój adres email:

 

Wyszukiwarka e-Polityki :

 

Strona Główna  |  Praca  |  Reklama  |  Kontakt

 

   e-Polityka.pl / Wywiady / Jarosław Kaczyński się obudził               

dodaj do ulubionych | ustaw jako startową |  zarejestruj się  

  ..:: Polityka

  ..:: Inne

  ..:: Sonda

Czy jesteś zadowolony z rządów PO-PSL?


Tak

Średnio

Nie


  + wyniki

 

P - A - R - T - N - E - R - Z - Y

 



 
..:: Podobne Tematy
17-10-2007

 

27-06-2006

 

19-04-2011

 

16-09-2010

  PiS: To skandal

10-09-2010

 

07-08-2010

 

17-07-2010

 

+ zobacz więcej

Jarosław Kaczyński się obudził 

21-07-2010

  Autor: Paweł Krysiński
„Premier Tusk nie będzie już nigdy darzony przeze mnie szacunkiem”. Jakże kontrastują te słowa z wypowiadanymi w trakcie kampanii prezydenckiej o zakończeniu raz na zawsze wojny polsko –polskiej. Ich autorem był nie kto inny jak Jarosław Kaczyński, który po tragedii smoleńskiej rzekomo zmienił się o 180 stopni. Poczciwy, spokojny, grzeczny i wręcz flegmatyczny gotów wybaczyć swoim przeciwnikom wyrządzone i domniemane krzywdy. Dobroduszny wujaszek, którego mieli obdarzyć zaufaniem wyborcy gremialnie oddający na niego głos w wyborach prezydenckich. Jak wiemy na grę prezesa Kaczyńskiego i jego sztabowców nabrali się ostatni naiwni, a ci, jak pokazały wyniki wyborów, wcale nie stanowią większości. Ciemny lud tego nie kupi panie Kurski. Ciemny lud to wasi wyborcy, Polacy pokazali, że swój rozum mają, potrafią myśleć, analizować i wyciągać wnioski. Zbigniew Ziobro, zapomniany nieco europoseł PiS stwierdził, że on jako jedyny z politycznej góry partii był przeciwny nowemu wizerunkowi prezesa lansowanemu w mediach. Wizerunkowi. Cała ta szopka a la Kaczyński to polityczny show…

 

 

Kiedy opadły już łzy po przegranej Jarosław Kaczyński pokazał swoją prawdziwą, dawną twarz, o której zapomnieli nieliczni. Bezsilna wściekłość, zacięta złość malująca się na twarzy Kaczyńskiego jasno pokazuje, że jego zachowanie podczas kampanii wyborczej to było nic innego jak ordynarne kłamstwo. Najzwyklejsze polityczne oszustwo, za które prezes nie poniesie konsekwencji. Wpatrzeni w niego wyborcy spod znaku moherowego beretu, jego psy gończe – Błaszczak, Girzyński, Bielan czy Dera gardłują na Janusza Palikota, posła PO, który jakoby przekroczył dawno temu zasady dobrego smaku w wypowiedziach. Jeśli on je złamał, to jak nazwać zachowanie polityków PiS obwiniających za tragedię smoleńską premiera, prezydenta – elekta i licho wie kogo jeszcze? Jarosław Kaczyński w trakcie rozmowy telefonicznej z szefem MZS Radosławem Sikorskim dowiedział się o katastrofie samolotu, w której zginał m.in. prezydent Polski, Lecz Kaczyński. „To efekt waszej zbrodniczej polityki, bo nie kupiliście nowych samolotów” miał powiedzieć Kaczyński Sikorskiemu. Zadziwiające, że tak niezależni i bezstronni ponoć dziennikarze nie zastanowili się dlaczego zakupu nie dokonał rząd, którym kierował Kazimierz Marcinkiewicz i później Jarosław Kaczyński właśnie? Czyżby „bezpartyjni fachowcy” w rządzie PiS nie potrafili rozpisać przetargu na samoloty do przewozu ViP – ów? Nie jest to wykluczone zważywszy na to, że politycy tej partii mają we krwi nie budowanie lecz psucie i niszczenie. Aleksander Szczygło, który zginął w katastrofie smoleńskiej rozpisany już przetarg na samoloty unieważnił tuz po tym jak został szefem MON…

Po wyborach zniknęła Joanna Kluzik – Rostkowska, przepadł Paweł Poncyliusz. Oboje dbali by kłamliwa kampania Kaczyńskiego była wiarygodna. Czyżby dręczyły ich wyrzuty sumienia lub najzwyklejszy wstyd nie pozwalał stanąć przed obiektywem kamery? Gdzież to się podziała ich cywilna odwaga, czy zmanipulowani Polacy usłyszą od nich jakiekolwiek przeprosiny? Wątpię, raczej wyrzuty, że nie dali się przekonać i nie zagłosowali za prezesem. I dobrze, gdyż obraz pieniącego się Kaczyńskiego niejednemu otworzy oczy.  Jak twierdzi prof. Jadwiga Staniszkis Kaczyński był w szoku po 10 kwietnia, potem na lekach uspokajających, a teraz dotarła do niego rzeczywistość. Nie usprawiedliwia to wcale jego buńczucznych i nienawistnych komentarzy pod adresem prezydenta – elekta, premiera Tuska, Grzegorza Napieralskiego i Bogu ducha winnego Jose Zapatero, premiera Hiszpanii. „Jeśli pan Komorowski usunie krzyż sprzed Pałacu Prezydenckiego to będzie jasne kim jest i po czyjej jest stronie. Będzie taki sam jak pan Napieralski i pan Zapatero”.  Ktoś na PiS jeszcze wczoraj mówił, że koalicja PiS – SLD jest dla niego do przyjęcia. Ciekaw jestem jak wyobrażają ją są sobie inni politycy PiS po kampanii nienawiści, którą rozpoczął Jarosław Kaczyński? Na układzie sado – maso czyli sadysta pastwiący się nad masochistą? Mają tam niezwykłe poczucie humoru w takim razie…

Krzyż przed Pałacem Prezydenckim w oczach PiS urósł do rangi symbolu państwowego, oznaki polskości. Postawiony przez harcerzy – bez pytania kogokolwiek o zgodę – dzieli miast łączyć. Tak wygląda Polska katolicka? Przeciwnicy krzyża głośno mówią, że nie jest to najlepsze miejsce na religijny symbol. Zachowują się przy tym spokojnie i rzeczowo, w przeciwieństwie do elektoratu PiS i polityków tej partii gotowych niszczyć  przeciwników krzyża. Polskość mylona z dewocją, patriotyzm z fanatyzmem katolickim, strach przed klerem z autorytetem dla tegoż. Wszystko to jest objawem choroby religijnej, najzwyklejszego chorego fanatyzmu. Spotkałem się z jakże trafną oceną śledzącego poczynania polityków, który stwierdził, by krzyż sprzed Pałacu zabrał do swego ogródka Jarosław Kaczyński i kwestował pod nim na rzecz Radia Maryja. Z pewnością mógłby mu towarzyszyć w tym zadaniu Joachim Brudziński żądający odejścia premiera Donalda Tuska i jego współpracowników. Niegdyś próbowali delegalizować SLD, dziś bezsiła powoduje ich idiotyczne pomysły pozbawione jakiejkolwiek logiki. Obawiam się jednak, że kwesta pod krzyżem to dla oby tych panów to zajęcie ponad ich siły i możliwości…

 

  drukuj   prześlij na email

  powrót   w górę

Tego artykułu jeszcze nie skomentowano

Copyright by (C) 2007 by e-Polityka.pl - Biznes - Firma - Polityka. Wszelkie Prawa Zastrzeżone.

Kontakt  |  Reklama  |  Mapa Serwisu  |  Polityka Prywatności  |  O nas


e-Polityka.pl