Aby zapisać się na listę naszego newslettera, prosimy podać swój adres email:

 

Wyszukiwarka e-Polityki :

 

Strona Główna  |  Praca  |  Reklama  |  Kontakt

 

   e-Polityka.pl / Artykuły - Kraj / Polska w prasie światowej / Polska w prasie światowej nr 5/2005               

dodaj do ulubionych | ustaw jako startową |  zarejestruj się  

  ..:: Polityka

  ..:: Inne

  ..:: Sonda

Czy jesteś zadowolony z rządów PO-PSL?


Tak

Średnio

Nie


  + wyniki

 

P - A - R - T - N - E - R - Z - Y

 



 
..:: Podobne Tematy
Polska w prasie światowej nr 5/2005 

29-01-2005

  Autor: Michał Potocki

Największe zainteresowanie mediów zagranicznych wzbudziły przygotowania do obchodów 60. rocznicy wyzwolenia obozu w Auschwitz-Birkenau. Prasa przypomina historię holocaustu, opowiada o powojennej propagandzie w komunistycznej Polsce, chcącej pomniejszyć rolę cierpienia Żydów. Niemieccy politycy zaapelowali o wzmożenie walki z antysemityzmem; niestety przy okazji często pojawiały się karygodne kłamstwa o "polskich obozach", którym wtórują politycy-ignoranci w rodzaju baronowej Ludford czy Cohna-Bendita.

 

 

60. ROCZNICA WYZWOLENIA OBOZU KONCENTRACYJNEGO KL AUSCHWITZ-BIRKENAU

Bardzo obszerny artykuł dotyczący historii zagłady Żydów w Auschwitz zamieścił belgijski Le Vif/L'Express z 21-24 stycznia. Przypomina także, że po wojnie władze PRL wybrały Auschwitz I, w którym zginęło 75 tys. Polaków, jako emblemat męczeństwa narodu polskiego, zupełnie pomijając kultywowanie pamięci o wymordowaniu miliona Żydów w sąsiednim Auschwitz-Birkenau. Np. 16 kwietnia 1967 r. podczas odsłonięcia pomnika "Ofiarom faszyzmu" ówczesny premier Józef Cyrankiewicz podczas trzygodzinnego przemówienia ani razu nie wymienił słowa "Żyd". Na Zachodzie świadomość o holocauście wcale nie była wyższa. Aż do lat 60.-70. shoah traktowano powszechnie jako coś tak niewyobrażalnego, że aż nierealnego. Kwestię pomijania przez stalinowską propagandę PRL cierpienia Żydów w Oświęcimiu porusza także Frankfurter Allgemeine Zeitung z 25 stycznia. Fakt ten ułatwił następnie wypędzenie reszty ocalałych Polaków żydowskiego pochodzenia w 1968 r. Na szczęście obecnie stosunki między obiema nacjami ulegają poprawie - zauważa naczelny rabin Polski Michael Schudrich.

The Irish Times zwrócił 22 stycznia uwagę na wyjątkową dehumanizację systemu hitlerowskiego. Wiadomości o śmierci najbliższych często były przesyłane rodzinom w postaci paczek z prochami i żądaniem zapłaty 150 reichsmarek za kremację, bądź kartki, zachęcającej przy okazji krewnych z Grecji czy Węgier do odwiedzenia "wspaniałego miejsca na północy". Zgodnie z niemieckimi założeniami, nikt nie miał prawa przeżyć w obozie śmierci dłużej niż przez sto dni.

W wywiadzie dla Handelsblatt z 19 stycznia Aleksander Kwaśniewski skupił się na zbliżającej się rocznicy wyzwolenia obozu w Oświęcimiu. Przypomniał, że, nie zapominając o pojednaniu na kontynencie, nie wolno negować historii II wojny światowej. Pamiętając o wypędzeniach, bombardowaniu miast niemieckich czy gwałtach na Niemkach, należy wiedzieć, że wojnę rozpętali Niemcy, najeżdżając na większość państw Europy.

Le Figaro opublikowało wywiad z prof. Władysławem Bartoszewskim. "Nie ma lekarstwa na głupotę lub kłamstwo" - tak profesor skwitował twierdzenia Jean-Marie Le Pena nt. okupacji niemieckiej we Francji i poglądów negacjonistów, którzy zaprzeczają istnieniu komór gazowych. Prof. Bartoszewski przypomniał, że istnieją "dwie pamięci o Auschwitz" - pamięć o Holocauście i o męczeństwie Polaków. Od Norymbergi bowiem wiadomo, że hitlerowcy dążyli do wyeliminowania polskich elit podczas, gdy na Zachodzie Europy "jedynie" do zdobyczy terytorialnych.

Dziennik The Guardian przypomniał 20 stycznia, że wśród pierwszych ofiar zagazowanych w czasie eksperymentów nad nowowprowadzonym Zyklonem B znalazło się 600 jeńców radzieckich i 250 Polaków.

The Guardian z satysfakcją odnotowuje 15 stycznia fakt, że jego wcześniejsza krytyka wysłania na obchody niskich rangą polityków przez Wielką Brytanię (ministra ds. europejskich Denisa MacShane'a i podsekretarza stanu ds. obrony Ivory'ego Chaplina) odniosła zamierzony skutek: na czele delegacji stanie sekretarz stanu Jack Straw, zaś towarzyszyć mu będzie również książę Edward.

Mińska Narodnaja wola z 19 stycznia wykorzystuje zbliżającą się rocznicę do zakamuflowanego apelu o kres bojkotu najwyższych organów białoruskiej władzy państwowej. Przewodniczący komisji ds. międzynarodowych i bezpieczeństwa narodowego Rady Republiki Mikałaj Czerhiniec stwierdził, że "w pierwszej kolejności powinni zaprosić tam [na obchody rocznicy - przyp. mp] najwyższe władze RB. Choćby dlatego, że to właśnie polski i białoruski naród najwięcej wycierpiały od faszyzmu. I myślę, że to nie jest kwestia wyższej polityki, ale sprawa, która pokaże, czy rządy tych państw, gdzie odbywają się takie uroczystości, nadal potępiają faszyzm. Jeśli potępiają, to jasne jest, że naród, który wycierpiał więcej od innych w walce z faszyzmem powinien być reprezentowany przez najwyższe władze państwowe". Ostatecznie Białoruś była na obchodach reprezentowana przez przewodniczącego izby wyższej parlamentu Hienadzia Nawickiego.

Izraelski Ha'aretz informuje 24 stycznia o zwołaniu specjalnej sesji ONZ, poświęconej uczczeniu pamięci o obozie. Za jej zwołaniem opowiedziało się jednak zaledwie 138 ze 191 członków organizacji. Przeciwko były w większości państwa arabskie. Znakiem czasu może być jednak poparcie zwołania sesji przez przedstawiciela Organizacji Wyzwolenia Palestyny [mającej status obserwatora - przyp. mp] Nassera al-Kidwę, który do tej pory nie przepuścił żadnej okazji, aby Izrael izolować. Media niemieckie przy okazji zauważyły za Elie Wieselem, że gdyby świat usłyszał ostrzeżenie z Auschwitz, nie dopuściłby do masakr w Kambodży, Bośni i Rwandzie. Podczas sesji szef niemieckiej dyplomacji Joschka Fischer powiedział, że "zagrożenie, jakim jest antysemityzm, musi być odpierane w Niemczech z determinacją oraz na mocy ustaw". Jest to o tyle istotne, że o ile przed 30 laty działacze niemieckiej NPD wytaczali procesy za nazwanie ich spadkobiercami NSDAP, o tyle obecnie wydają się być z tego dumni - dodaje Der Tagesspiegel.

Szkocki Sunday Herald z przerażeniem przytacza dane jednego z instytutów opinii publicznej. 60% dorosłych Brytyjczyków nigdy nie słyszało o Auschwitz, 76% spośród tych, którzy słyszeli, nie wie, że powstał on pierwotnie dla polskich więźniów politycznych, a 74% - że ginęli w nim nie tylko Żydzi. Cytowany przez SH amsterdamski rabin Frank Lewis podaje, że podobny proces wypierania z pamięci pogromów Żydów miał miejsce także dawniej. Nie pamięta się o rzeziach dokonywanych przez Kozaków podczas powstań XVII w. ani o tych, znaczących szlaki wypraw krzyżowych. Przyczyn takiego stanu rzeczy autor artykułu szuka w kulturze masowej i poziomie edukacji w Wielkiej Brytanii. Jest to kraj, w którym młodzież może zaprzestać nauki historii w wieku 14 lat - podobna sytuacja jest jedynie w Albanii i Islandii.

Lokalny rosyjskojęzyczny dziennik z Łotwy Tielegraf z 18 stycznia podaje, że wizyta prezydent Łotwy Vairy-Vike Freibergi w Oświęcimiu mogłaby być dobrą okazją do nieformalnego spotkania z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Doradca pani prezydent Andrejs Pildegovičs nie wykluczył takiej możliwości. Wizycie Putina w Polsce są przeciwni polscy krytycy wojny w Czeczenii - podaje austriacki Der Standard z 20 stycznia. Przeciwnicy wojny są zdania, że głowa państwa, która prowadzi ludobójczą wojnę na Kaukazie nie powinna oddawać czci ofiarom nazizmu.

Kwestię rezolucji Parlamentu Europejskiego dotyczącej wyzwolenia Auschwitz podnosi Corriere della Sera z 24 stycznia. Polacy nie chcieli się zgodzić na jej wstępną wersję, gdyż mogła ona sugerować, że Polacy byli współsprawcami holocaustu. CdS przytacza szczególnie kompromitujące wypowiedzi dwojga eurodeputowanych - Brytyjki Sarah Ludford ("żądania Polaków otworzą ponownie debatę na temat odpowiedzialności Polaków za shoah") i Niemca Daniela Cohn-Bendita ("należy mówić także o antysemityzmie chrześcijańskim i o pogromach Żydów, do jakich dochodziło w Polsce jeszcze przed nadejściem Niemców").

Organ ortodoksyjnej izraelskiej Partii Narodowo-Religijnej HaTzofe publikuje natomiast szerszą listę osobistości, które pojawią się na uroczystościach: prezydenci Francji Jacques Chirac, Rosji Władimir Putin, Izraela Moshe Katzav, Polski Aleksander Kwaśniewski, ok. 14 innych prezydentów [pełna lista oficjalnych delegacji wraz z ich przewodniczącymi - w aneksie zamykającym "Polskę w prasie światowej" - przyp. mp], a poza tym Bill Clinton, Jimmy Carter, George Bush Sr., Henry Kissinger, Michaił Gorbaczow, Yona Metzger (naczelny rabin Izraela), Israel Meir Rau (b. naczelny rabin). Ceremonia zostanie zorganizowana przy współdziałaniu Europejskiego Kongresu Żydów z jego przewodniczącym Moshe Kantorem na czele.

Malezyjska The Star z 22 stycznia informuje o wyznaczeniu przez papieża kardynała Lustigera na wysłannika Stolicy Apostolskiej. Lustiger powiedział, że decyzja postawiła go w trudnej sytuacji z uwagi na jego osobiste przeżycia. The Jerusalem Post przypomina 23 stycznia, że kard. Lustiger jest Żydem, który właśnie podczas wojny przeszedł na katolicyzm, zaś w Auschwitz stracił część rodziny, w tym matkę. Ta sama gazeta przy okazji zauważa, że poziom antysemityzmu w Polsce stale się obniża, co zauważył w tym roku raport Departamentu Stanu USA.

O śmierci pierwszego więźnia politycznego obozu w Auschwitz informuje portugalski Diário de Noticias z 20 stycznia. Stanisław Ryniak miał 88 lat. Został pochowany we Wrocławiu. W czasie wojny był więźniem obozu od maja 1940 r. przez cztery lata. Gestapo aresztowało go za udział w polskim ruchu oporu.

O prowadzenie "antypolskiej nagonki" oskarża "niektóre żydowskie koła w Stanach Zjednoczonych", zwłaszcza Międzynarodowe Towarzystwo na rzecz Postępu Sefardyjskiego, polonijny Express Wieczorny z Australii. Propaganda ma mieć na celu przekonanie ludzi, że Polacy byli nazistami i są współodpowiedzialni za shoah.

Kolejne przypadki kłamstw o "polskich obozach" miały miejsce w dniach bezpośrednio stycznych z obchodami: La Stampa z 20 stycznia ("lager polacco"), Il Sole 24 Ore ("lager polacco"), The Australian Jewish News ("infamous Polish concentration camp"). Interweniowały polskie służby dyplomatyczne. Takie przypadki opisuje także holenderski Trouw, komentując, że poprzez stosowanie takich sformułowań część niemieckich mediów (Der Spiegel, Stern i Bild) próbuje dyskretnie zepchnąć odpowiedzialność za holocaust na Polaków.

Lista delegacji przybyłych do Polski na uroczystości:
Albania: premier Fatos Nano; Armenia: premier Andranik Margarjan; Austria: prezydent Heinz Fischer; Azerbejdżan: przewodniczący Zgromadzenia Narodowego Murtuz Äläsgärov; Belgia: król Albert II i premier Guy Verhofstadt; Białoruś: przewodniczący Rady Republiki Hienadź Nawicki; Bośnia i Hercegowina: przewodniczący prezydium Borislav Paravač; Bułgaria: prezydent Georgi Pârwanow; Chorwacja: prezydent Stipe Mesić; Cypr: prezydent Tassos Papadopoulos; Czechy: prezydent Vacláv Klaus; Dania: książę Joachim; Estonia: prezydent Arnold Rüütel; Finlandia: przewodniczący Izby Krajowej Paavo Lipponen; Francja: prezydent Jacques Chirac; Grecja: prezydent Konstantinos Stephanopoulos; Hiszpania: przewodniczący Senatu Javier Rojo; Holandia: królowa Beatrycze i premier Jan Peter Balkenende; Irlandia: prezydent Mary McAleese; Izrael: prezydent Moshe Katzav; Kanada: gubernator generalna Adrienne Clarkson; Kazachstan: przewodniczący Senatu Nurtaj Abykajew; Litwa: premier Algirdas Brazauskas; Luksemburg: wielki książę Henryk; Łotwa: prezydent Vaira Vike-Freiberga; Macedonia: wiceminister spraw zagranicznych Fuad Hasanović; Niemcy: prezydent Horst Köhler; Norwegia: następca tronu książę Haakon i premier Kjell Magne Bondevik; Portugalia: premier Pedro Santana Lopes; Rosja: prezydent Władimir Putin; Rumunia: prezydent Traian Băsescu; Serbia i Czarnogóra: prezydent Svetozar Marović; Słowacja: prezydent Ivan Gasparovič; Słowenia: prezydent Janez Drnovsek; Stany Zjednoczone: wiceprezydent Dick Cheney; Stolica Apostolska: biskup Paryża Jean-Marie kardynał Lustiger; Szwajcaria: prezydent Samuel Schmid; Szwecja: następczyni tronu księżniczka Wiktoria i przewodniczący Izby Krajowej Björn von Sydow; Turcja: wicepremier i minister spraw zagranicznych Abdullah Gül; Ukraina: prezydent Wiktor Juszczenko; Unia Europejska: przewodniczący Komisji Europejskiej José Manuel Barroso i przewodniczący Parlamentu Europejskiego Josep Borrell; Węgry: prezydent Ferenc Mádl; Wielka Brytania: hrabia Wessex książę Edward; Włochy: premier Silvio Berlusconi.

O reakcjach mediów światowych na przebieg czwartkowej uroczystości poinformujemy w kolejnym wydaniu "Polski w prasie światowej" 6 lutego.

POLITYKA ZAGRANICZNA

Obszerny artykuł na temat stosunków polsko-ukraińskich zamieścił holenderski 17 stycznia Trouw. Obaj polscy prezydenci - były i obecny - brali udział w historycznym wydarzeniu, po którym Rosja mogła jedynie, ku radości Polaków, "bezsilnie pohukiwać". Rola Polski - wespół z Litwą - była podczas rewolucji nie do przecenienia. Polska popełniła parę błędów taktycznych - takich jak przywiezienie Wałęsy do Kijowa rządowym samolotem - jednak generalnie odniosła olbrzymi sukces. 14-letnia polityka wschodnia Warszawy wreszcie zaprocentowała. Zaś obecne poparcie Polski dla europejskich aspiracji Turcji wynika po trosze z wyrachowania: jeśli Bruksela powie "tak" Ankarze, nie będzie mogła powiedzieć "nie" Kijowowi (serbski Danas przytacza wypowiedź Kwaśniewskiego, że Ukraina powinna zostać członkiem Unii w 2015 r.). Według autora błędne było postrzeganie Wiktora Janukowycza jako polityka prorosyjskiego. Reprezentował on raczej interesy nomenklatury i oligarchii. Dowodem na to mogłaby być choćby historia prywatyzacji kompleksu w Krzywym Rogu - warunki sformułowano tak, aby mogły go przejąć dwa klany oligarchów, zaś dający o wiele wyższe pieniądze inwestorzy z Rosji odeszli z kwitkiem. Wykładowca Uniwersytetu Warszawskiego Rostysław Kramar, pokazując mapę preferencji wyborczych współczesnej Ukrainy: "Nie mówię o tym chętnie, ale to, co widzisz, to dawna granica Polski. Zachodnia i centralna Ukraina stanowiły część państwa polsko-litewskiego. Teraz Juszczenko odniósł tam zdecydowane zwycięstwo. Wschód i południe były wtedy niezamieszkałe, 'dzicz', stepy, skolonizowane dopiero w XIX wieku przez Rosjan. Tam nie ma demokratycznych tradycji". Założyciel kijowskiego miesięcznika Krytyka Mykoła Riabczuk dodaje: "Na terenach należących wcześniej do państwa polsko-litewskiego istnieje tradycja lokalnego samorządu. Jest to tradycja państwa prawa, gdzie spory nie są rozwiązywane przez władze, ale sąd. Ponadto kościół wschodnio-ortodoksyjny nigdy nie był podporządkowany państwu, tak jak to było w Rosji. Przeciwnie - Kościół musiał nauczyć się bronić swojej pozycji za pomocą argumentów." Główną rolą Juszczenki jest teraz przekonanie wschodniej części kraju, że Zachód nie jest taki zły. Istotną rolę do odegrania w tym procesie mają media. W tym kontekście Trouw przypomina rolę środków masowego przekazu w oczyszczaniu polityki w Polsce. Sama Polska także doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że jej misja jeszcze się nie skończyła. Świeżym pomysłem jest projekt organizacji piłkarskich mistrzostw świata w 2012 r. Tymczasem prezydent Kwaśniewski został uhonorowany przez ukraiński tygodnik Korespondent z 15 stycznia tytułem Dyplomaty Roku 2004.

O karaniu Polski przez Rosję za pomoc w rewolucji na Ukrainie donosi słoweńskie Delo. Ostatnim tego przejawem mają być problemy z dostawami ropy oraz ostateczna decyzja o poprowadzeniu rurociągu do Europy Zachodniej na dnie Bałtyku. Katarzyna Połczyńska-Nałęcz z Ośrodka Studiów Wschodnich twierdzi, iż "Moskwa jest przekonana, że Polacy zamierzają wyrwać Ukrainę z obszaru wpływów rosyjskich".

Kwestiami Polskiego oraz Pruskiego Powiernictwa zajmuje się 19 stycznia Berliner Zeitung. Prusacy zapowiedzieli, że nie zrezygnowali z zamiaru wywalczenia zwrotu przynajmniej części poniemieckiej własności w Polsce. Po utworzeniu Polskiego Powiernictwa legła w gruzach nadzieja na rozwiązanie sytuacji przez wspólne oświadczenie rządów Polski i Niemiec. Teraz konieczna jest wiążąca umowa międzynarodowa. Rudi Pawelka nie ma jednak zamiaru wnosić pozwów przed sądami w Polsce, lecz przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka w Strasburgu. Zapomina najwyraźniej, że pozew w Strasburgu może zostać złożony dopiero po wyczerpaniu drogi wewnątrzkrajowej.

Polska jest jedynym krajem, który z ulgą przyjął reelekcję Busha - informuje Tagesspiegel z 21 stycznia. Polacy nie chcą już jednak popierać USA bezinteresownie - liczą na coś więcej, niż kurtuazyjne słowy uznania.

Latvijas avíze informuje 13 stycznia o dyskryminowaniu w Niemczech i Austrii polskich spółek budowlanych. Rząd polski przesłał już listy ostrzegające do stolic obu państw, rozważa też podjęcie kroków odwzajemniających.

Polski radny samorządu wileńskiego Ryszard Maciejkianiec informuje na łamach własnego Naszego Czasu o marnotrawieniu pieniędzy przez samorząd. Maciejkianiec wywodzi się z Polskiej Partii Ludowej, trzeciej siły polskiej mniejszości na Litwie, stojącej w opozycji zarówno do zwalczających się wzajemnie Akcji Wyborczej Polaków na Litwie i Związku Polaków na Litwie. NCz informuje o dotacji w wysokości 15 tys. litów dla Agencji Rozwoju, w istocie jednoosobowej organizacji Anicetasa Brodavskisa, który wsławił się niechlubnie organizacją w 1991 r. referendum w sprawie powrotu Litwy do ZSRR, w wyniku czego rejon wileński przez kilka lat był zarządzany komisarycznie, zaś na polską mniejszość władze do dziś patrzą z dużą dozą nieufności.

O problemach na granicy polsko-ukraińskiej informuje Wiener Zeitung z 15 stycznia. Austriacki dziennik pisze o zorganizowanych bandach przemytników, które grożą celnikom i ich rodzinom. Do tych kłopotów dochodzą jeszcze polscy turyści, którzy w weekendy wyruszają na Ukrainę, aby się upić, a wracając często są agresywni w stosunku do pograniczników.

Lech Wałęsa odwiedzi w Klużu bohatera NSZZ "Solidarność" Iuliuşa Filipa - informuje 21 stycznia Realitatea Românească. Filip w 1981 r. skierował do Solidarności list z prośbą o przyjęcie w szeregi związku. Został za to po brutalnym, securitackim śledztwie skazany na 8 lat ciężkiego więzienia za "propagandę przeciwko porządkowi socjalistycznemu"; w więzieniu prowadził strajk głodowy, bowiem posadzono go w celi ze skazanym na karę śmierci. Po obaleniu komunizmu Filip opowiedział swoją historię Gazecie Wyborczej.

Wizyta premiera Belki w Japonii nie przyniosła widocznego zainteresowania sprawami polskimi w mediach japońskich. Jedynie Japan Times z 15 stycznia podał, że Polska popiera ideę przyznania Krajowi Kwitnącej Wiśni stałego miejsca w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, zaś The Daily Yomiuri z 13 stycznia opublikował wywiad z Bronisławem Geremkiem, poświęcony stosunkom Polski z Rosją i Niemcami oraz naszego stanowiska w sprawie przystąpienia Turcji do Unii Europejskiej.

Minister obrony narodowej RP Jerzy Szmajdziński otrzymał z rąk ambasadora Łotwy w Polsce Albertsa Sarkanisa medal pamiątkowy "Za przyczynienie się do akcesji Łotwy do NATO" - informuje Latvijas vestnesis 18 stycznia.

O polsko-wenezuelskiej wymianie gospodarczej mówił w wywiadzie dla tamtejszego El Nuevo País z 20 stycznia II sekretarz ambasady RP w Caracas. Wymiana ta jest ciągle niewielka, w 2004 r. sięgnęła (bez grudnia) 55 mln $, jednak może to ulec zmianie z uwagi na nasze członkostwo w UE oraz polskie projekty inwestycyjne, w tym plany utworzenia montowni polskich samolotów.

SPRAWY WEWNĘTRZNE

"W ciągu swego życia Jan Nowak-Jeziorański był jednym z najbardziej przekonanych i bohaterskich bojowników o prawdę i wolność w Europie" - cytuje rzecznika brytyjskiego rządu The Scotsman 24 stycznia. Londyńscy parlamentarzyści uczcili jego pamięć minutą ciszy. Dla Washington Post jego odejście jest końcem pewnej epoki. Hiszpańskie ABC: "jego patriotyzm zdobył mu szacunek nawet tych, przeciwko którym walczył całe życie, komunistów. Polski prezydent Aleksander Kwaśniewski nazwał jego śmierć 'wielką stratą dla Polski'".

Zniszczeniem polskich elit politycznych w wyniku lustracji straszy 19 stycznia Irish Times. Po dymisji marszałka Oleksego komisja śledcza wystąpiła o wgląd w teczki m.in. prezydenta Kwaśniewskiego. Presja społeczna natomiast może zmusić prawą stronę sceny politycznej do ujawnienia wszystkich teczek, dotyczących aktywnych polityków. A wówczas "totalitarny system może zwyciężyć zza grobu" - komentuje 17 stycznia na łamach Die Presse jedna z ofiar lustracji, Małgorzata Niezabitowska.

MF Dnes z 26 stycznia zamieszcza informację o wyroku 20 tys. złotych grzywny, jaki został wydany na Jerzego Urbana za zniewagę papieża. Materiał przypomina o okolicznościach sprawy oraz o uzasadnieniu wyroku. Wielu komentatorów ma jednak wątpliwości co do wykorzystania precedensu procesu przeciw publicyście za "zniewagę głowy obcego państwa". Z tego względu na procesie pojawili się przedstawiciele OBWE, którzy wespół z Dziennikarzami bez Granic są zaniepokojeni ograniczaniem wolności słowa w Polsce. Turkish Daily News z 26 stycznia informuje, że w liście do ministra sprawiedliwości Marka Sadowskiego przedstawiciel OBWE ds. wolności mediów Miklós Haraszti ostrzegł, że coraz częstsze przypadki sądzenia dziennikarzy za zniesławienie są przedmiotem obaw ze strony OBWE. Haraszti dodał też, że Polska jest kolejnym krajem dawnego bloku wschodniego, w którym systematycznie ogranicza się wolność prasy.

Die Welt analizuje 21 stycznia sylwetkę Tomasza Lisa, o którego szansach na fotel prezydencki mówi się ze zmiennym natężeniem od kilku miesięcy. Dziennik informuje o 17-procentowym poparciu, jakim w sondażach cieszy się dziennikarz. Według autora Lis kreuje się na częściowego liberała, częściowego konserwatystę i częściowego socjalistę. Krytykuje politykę obecnego prezydenta oraz, pomimo że oficjalnie nie wypowiadał się jednoznacznie o swoich aspiracjach, powoli zaczyna rozglądać się za ewentualnymi sponsorami swojej kampanii.

Serbski Danas przedstawia wyniki badań opinii publicznej nad Wisłą, które pokazują, że aż 63% Polaków jest niezadowolonych ze sposobu funkcjonowania demokracji w Polsce. Wyniki badań zbiegły się z apelem tygodnika Wprost o ujawnienie listy dawnych agentów komunistycznej policji politycznej. PiS i LPR podjęły już inicjatywy w tej sprawie.

O niezbyt dobrych ocenach pracy polskiej policji piszą 21 stycznia Hospodařské noviny. Korupcja, nepotyzm, współdziałanie z przestępcami to tylko niektóre spośród zarzutów, powodujących spadek zaufania do policji w naszym kraju. HN przypominają głośną śmierć studenta, który zginął w Łodzi z rąk policji; łódzka policja uchodzi zaś za jedną z najgorszych w Polsce. Znacznie lepszymi stróżami prawa może się zaś poszczycić Wrocław - tamtejsza komenda wojewódzka jako trzecia w kraju otrzymała certyfikat jakości ISO.

O ciężkiej sytuacji azylantów w Polsce informuje norweski Aftenposten z 20 stycznia. Przykładem są losy pewnego czeczeńskiego uchodźcy, który został pozbawiony opieki medycznej pomimo swojej gruźlicy oraz umieszczony w fatalnych warunkach z żoną i dzieckiem w zagrzybionym, zimnym ośrodku dla azylantów.

Możliwość studiowania w Polsce przedstawia czytelnikom białoruski Ekspriess nowosti z 20 stycznia. Polskie uczelnie są przepustką na Zachód, zaś przy polskich korzeniach można liczyć na bezpłatną naukę, a nawet stypendium. Trzeba się jednak liczyć z dużym obciążeniem nauką, zwłaszcza na I roku - konkluduje EN.

Märkische Oderzeitung przedstawia 18 stycznia inicjatywę jednej z gorzowskich szkół wprowadzenia przedmiotu pod nazwą "walka z terroryzmem". Uczniowie zapoznają się z największymi organizacjami terrorystycznymi oraz ćwiczą ewakuację. Inicjatywa spotkała się z zainteresowaniem MEN.

GOSPODARKA

Pojazdy firmy Solaris podbijają teraz rynek węgierski - w marcu na ulicach Budapesztu pojawi się 45 trolejbusów, wyprodukowanych w kooperacji z tamtejszą firmą Ganz Transelektro - informuje dziennik Népszabadság z 19 stycznia. Autobusy marki Solaris stają się powoli naszą wizytówką eksportową.

Rubryka powstaje na podstawie informacji własnych oraz polskiego MSZ.

 

  drukuj   prześlij na email

  powrót   w górę

Tego artykułu jeszcze nie skomentowano

Copyright by (C) 2007 by e-Polityka.pl - Biznes - Firma - Polityka. Wszelkie Prawa Zastrzeżone.

Kontakt  |  Reklama  |  Mapa Serwisu  |  Polityka Prywatności  |  O nas


e-Polityka.pl