
Platforma Obywatelska zdecydowała się ostatecznie złożyć wniosek o powołanie sejmowej komisji śledczej, która zbada sprawę inwigilacji dziennikarzy w okresie, gdy ministrem sprawiedliwości był Lech Kaczyński. Kandydatem na członka tej komisji będzie Jan Rokita.
Sprawa komisji śledczej ds. inwigilacji dziennikarzy pojawiła się po tym, jak "Newsweek" opisał akta śledztwa sprzed pięciu lat, wszczętego na polecenie ówczesnych prokuratora krajowego Zbigniewa Wassermanna i ministra sprawiedliwości Lecha Kaczyńskiego.
Poparcie dla wniosku PO o powołanie komisji złożyli już prezydent Kaczyński oraz SLD, Samoobrona. Donald Tusk ma nadzieje, że również posłowie PiS poprą wniosek, co będzie się równało z zakończeniem „głupiej wojny”, jaką mediom wytoczył Jarosław Kaczyński.
Tusk dodaje, że konieczne jest powołanie takiej komisji, ponieważ inwigilowanie mediów przez władzę wykonawczą to „zamach na rdzeń demokracji” tym bardziej, gdy mogli robić to ludzie, którzy teraz mówią, że „nie ma w Polsce wolnych mediów”.