Protest mający na celu obalenie Sundarajeva zwołał Sojusz dla Demokracji - PAD (skrót literowy od angielskiej nazwy). PAD to niejednorodna grupa składająca się ze zwolenników monarchii i zwolenników rządów wojskowych bliskich przedsiębiorstwom tajlandzkim. Głowa protestów Sondhi Limthonkul, który przewodniczył również protestom przeciwko Shimawatrze, zapewnił że protesty kontynuowane będą do czasu, gdy premier poda się do dymisji.
Sundarajev na konferencji prasowej powiedział, że nakazał szefowi MSW bezpośrednią kontrolę nad policją, by „powrócić do normalności”. Godzinę wcześniej władze krajowej telewizji NBT mówiły o zajęciu przez manifestantów siedziby telewizji, doprowadzając do prawie godzinnej przerwy w emisji. Manifestanci chcieli ogłosić „dzień rewolucji narodowej” ze studia. Kiedy próbowano zająć studio tajlandzkie SB aresztowało 80 osób uzbrojonych w broń palną, kijki golfowe i noże.
Manifestanci pojawili się również w Ministerstwie Finansów, Rolnictwa i Transportu. Szef Sztabu Generalnego zanegował spekulacje zamachu stanu zapewniając, iż policja będzie w stanie kontrolować sytuację.
Aktualny rząd uformował się jedyne osiem miesięcy temu drogą wyborów legislacyjnych, które zakończyły mandat wojska, które obaliło rządy Shinawatry, znajdującego się obecnie na wygnaniu.