Aby zapisać się na listę naszego newslettera, prosimy podać swój adres email:

 

Wyszukiwarka e-Polityki :

 

Strona Główna  |  Praca  |  Reklama  |  Kontakt

 

   e-Polityka.pl / Aktualności / Dzisiejszy odcinek „sponsoruje” opozycja i...Boni               

dodaj do ulubionych | ustaw jako startową |  zarejestruj się  

  ..:: Polityka

  ..:: Inne

  ..:: Sonda

Czy jesteś zadowolony z rządów PO-PSL?


Tak

Średnio

Nie


  + wyniki

 

P - A - R - T - N - E - R - Z - Y

 



 
..:: Podobne Tematy
17-06-2009

 

25-02-2009

 

08-01-2009

 

02-11-2007

 

13-09-2012

 

04-11-2011

 

15-07-2011

 

+ zobacz więcej

Dzisiejszy odcinek „sponsoruje” opozycja i...Boni 

01-06-2008

  Autor: Łukasz Noszczak
Zastanawiam się, ile osób, spośród czytających ten tekst, oglądało kiedykolwiek (lub przynajmniej kojarzy) nadawany w Polsce na początku lat 90 – tych program dla dzieci: „Ulica sezamkowa”. Dla przypomnienia: w tymże programie zawsze padało takie hasło: „Dzisiejszy odcinek sponsoruje literka ‘A’ i cyferka ‘1’”. Oczywiście każdy odcinek był „sponsorowany” przez inną literę alfabetu i inną cyfrę. Idąc za przykładem Amerykanów, którzy stworzyli ten popularny program, postanowiłem poszukać „sponsorów” niniejszego tekstu. Na szczęście tematów na naszej scenie politycznej nie brakuje, dlatego wcielenie się w postać Indiany Jones’a nie była konieczna. Niniejszym ogłaszam, że dzisiejszy odcinek „sponsoruje” obecna opozycja parlamentarna oraz Michał Boni.

 

 

Kolejność jest tu zupełnie przypadkowa i niealfabetyczna. Zacznijmy więc od opozycji. W tej kadencji Sejmu możemy wyróżnić dwie partie opozycyjne: PiS i LiD (o przepraszam – teraz to już Lewica, ale nie wiem jak długo utrzyma się ta nazwa). Właściwie to mógłbym napisać tylko o partii Jarosława Kaczyńskiego, bo Lewica jest w tej chwili tak niespójna i niezdefiniowana, więc i jako opozycja niewiele wnosi. Jednak i dla nich znajdzie się miejsce, bo w końcu zasiadają w ławach poselskich i nie tworzą rządu, więc zgodnie z zasadami obowiązującymi w demokratycznym państwie – pełnią rolę opozycji. Zacznijmy jednak od tego głównego opozycyjnego gracza, czyli PiS. Wydaje mi się, że każdego dnia przekonują się jak trudna jest rola partii opozycyjnej.

Pamiętam jak rok temu, kiedy oni rządzili krajem, szydzili z PO, że nie umieją się odnaleźć w roli opozycji a sam Donald Tusk cały czas odreagowuje przegraną w wyborach prezydenckich. Mieli rację. Platforma i jej lider przez dłuższy czas byli zagubieni, nie wiedzieli jak się zachować i w związku z tym zachowywali się jak ranne zwierzę – słania się na nogach, ma „mgłę” przed oczami, ale ostatkiem sił próbuje kąsać. Działacze PO skupiali się głównie na tym, aby wytykać błędy rządzącym. Kiedy pojawiała się w Sejmie jakaś ustawa niekorzystna dla PiS (a czasami także i dla kraju np. dla budżetu państwowego) to Platforma chętnie ją popierała tylko po to, aby zobaczyć jak rząd poradzi sobie z wypiciem tego „piwa”. Posłowie ówczesnej opozycji wychodzili z założenia, że „im gorzej dla PiS, tym lepiej dla nas”. Było to rozumowanie poniekąd słuszne, bo w końcu kolejne problemy spadające na barki rządu, to jednocześnie malejące poparcie dla partii znajdującej się u władzy. Ale czy rola opozycji powinna sprowadzać się do permanentnej krytyki i do ciągłego podkładania kłód pod i tak niepewne i słabe nogi rządu? Oczywiście, że nie. Niestety jednak tak to wyglądało. PO nie miała pomysłu na skuteczne i konstruktywne działanie w opozycji, więc postanowiła doprowadzić do powolnej agonii koalicji rządzącej a następnie przejąć władzę. Wiadomo, że każda partia tworzy się głównie dlatego, aby prędzej czy później decydować o losach kraju, ale czy powinna zmierzać do celu po trupach? Nie wiem co byłoby w sytuacji, gdyby poprzedni rząd utrzymał się np. 2 lata dłużej. Jak zachowywałaby się wtedy PO? Czy nadal nie znalazłaby sposobu na bycie konstruktywną opozycją? Tego się nigdy nie dowiemy. Teraz, tak samo źle jak wtedy PO zachowuje się właśnie PiS. Ich frustracja  przegranych wyborach jest aż nadto widoczna. Brak wizji tego jak powinna działać opozycja także da się zauważyć.

Od początku tej kadencji Sejmu Prawo i Sprawiedliwość bezpardonowo atakowało nie tylko Platformę, ale i media (szczególnie te komercyjne), które podobno przyczyniły się do przegranej PiS. Partia Kaczyńskiego przypuszczała ostre ataki na rząd, ale niestety sama nie dawała żadnych rozwiązań, które można by wykorzystać dla dobra kraju. Myślę, że właśnie na tym powinna polegać rola opozycji – konstruktywna krytyka. W Polsce, ku mojemu ubolewaniu, opozycja widzi tylko połowę z tego związku frazeologicznego, czyli samą krytykę. Partie, które nie są aktualnie w rządzie, potrafią tylko wytykać błędy, ale zazwyczaj nie proponują żadnych rozwiązań. Dlaczego? Zapewne dlatego, że ich pomysły mogłyby przysłużyć się krajowi i w dodatku (o zgrozo!) pomóc rządowi i zwiększyć poparcie społeczne dla niego. A do tego opozycja nie może dopuścić, prawda? PiS cały czas jest zagubiony jako opozycja, nie może pogodzić się z tym, że już nie rządzi. Krytykuje rząd, ale coraz częściej są to te same zarzuty, powtarzane jak mantra. Prywatyzacja szpitali, brak autostrad, rosnące ceny. Cały czas przewijają się te same wątki. Ale czy PO jest winna wzrostowi cen żywności, skoro dzieje się tak na całym świecie? Czy to, że autostrady nie są budowane w szybkim tempie to przypadkiem nie „zasługa” poprzedniej ekipy, która nie zadbała wcześniej o odpowiednie przygotowanie do budowy nowych dróg? PiS ciągle atakuje, ale ma nadal te same argumenty. Nie wiem co zrobią w momencie, gdy PO w końcu upora się z większością problemów. Wtedy może zabraknąć „kamieni”, które można by rzucić w stronę rządu. Może w takiej sytuacji PiS zajmie się konstruktywnymi działaniami i zacznie pełnić rolę dojrzalej opozycji, a nie tylko wiecznych krytyków poczynań rządu. Życzyłbym tego i partii Kaczyńskiego i PO jak i również Polsce.

Ale opozycja to też i Lewica. Niestety tutaj mam do powiedzenia bardzo mało, bo tak samo niewiele robi ta partia. Są rozbici, zdezorganizowani. Obecnie trwa wewnętrzna walka o przywództwo. Lewica czasami podejmie jakieś działania, ale ich największym problemem jest słabość. Powiedzmy sobie szczerze: Lewica w tej chwili została zepchnięta do głębokiej defensywy i znajduje się na politycznym marginesie. Chętnie stanąłbym przed nimi na ich kongresie partyjnym i powiedziałbym wtedy: „Lewico! Masz być jak bulterier, jak Tommy Lee Jones w ‘Ściganym’.” Może to by podziałało na nich mobilizująco? Uważam, że Polska potrzebuje silnej Lewicy i jak tylko to nastąpi, to obiecuję o tym napisać.
Na koniec kilka słów na temat osoby Michała Boniego. Kiedy PO objęła rządy, myślałem, że zostanie mianowany na ministra. W momencie gdy przyznał się do podpisania deklaracji współpracy z SB sądziłem, że to oznacza jednocześnie jego koniec w polityce, bo wydawało mi się, że opozycja zaraz odsądzi go od czci i wiary. Co prawda PiS zasugerował , że dla tego polityka nie powinno być miejsca w rządzie, ale na szczęście Tusk podjął inną decyzję. Boni nie został ministrem, ale za to premier powierzył mu rolę sekretarza stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów oraz szefa Zespołu Doradców Strategicznych. Przyznam szczerze, że uważałem tę decyzje za celująca albo przynajmniej za bardzo dobrą. Michał Boni to świetny specjalista w wielu dziedzinach. Poza tym mogę powiedzieć, że jest to po prostu inteligentny człowiek. Nie widać go w mediach, bo nie ma takiej potrzeby. Uważam, że niedługo jego praca w „ukryciu” przyniesie spodziewane przez premiera efekty. Co skłoniło mnie akurat teraz do napisania kilku słów o tej osobie? Ostatnio przeczytałem w „Gazecie wyborczej” jego komentarz odnoszący się do dłuższej wypowiedzi Joanny Kluzik-Rostkowskiej na temat działań rządu, szczególnie w polityce społecznej. Odpowiedź Boniego byłą przemyślana i wyważona. Widać było, że ma duże pojęcie o tym, o czym była mowa. Przy okazji muszę podkreślić, że nie atakował swoich poprzedników z PiS, skupiał się na działaniach obecnego rządu i na przyszłości. Uważam, że rząd potrzebuje takich ludzi jak Michał Boni i żałuję jednocześnie, że niestety nie ma zbyt wielu „Bonich” wśród ministrów.

 

  drukuj   prześlij na email

  powrót   w górę

  Dodaj komentarz
 
Autor:
Tytuł:
Treść:

Przepisz kod z obrazka:    
+ powrót
 

Copyright by (C) 2007 by e-Polityka.pl - Biznes - Firma - Polityka. Wszelkie Prawa Zastrzeżone.

Kontakt  |  Reklama  |  Mapa Serwisu  |  Polityka Prywatności  |  O nas


e-Polityka.pl