Aby zapisać się na listę naszego newslettera, prosimy podać swój adres email:

 

Wyszukiwarka e-Polityki :

 

Strona Główna  |  Praca  |  Reklama  |  Kontakt

 

   e-Polityka.pl / Aktualności / Co z tą demokracją?               

dodaj do ulubionych | ustaw jako startową |  zarejestruj się  

  ..:: Polityka

  ..:: Inne

  ..:: Sonda

Czy jesteś zadowolony z rządów PO-PSL?


Tak

Średnio

Nie


  + wyniki

 

P - A - R - T - N - E - R - Z - Y

 



 
..:: Podobne Tematy
10-07-2010

  Schetyna: Palikot szkodzi Platformie

13-12-2008

 

09-12-2008

 

13-07-2008

 

05-04-2008

 

20-03-2008

 

23-02-2008

 

+ zobacz więcej

Co z tą demokracją? 

01-02-2008

  Autor: Artur Budny

Czy demokracja w Polsce ewoluuje? Odpowiedź na to pytanie nie jest bynajmniej oczywista, lecz na dzień dzisiejszy wszystko wskazuje na to, iż tak właśnie się dzieje. Z tym, że to co dla jednych jest ewolucją inny mogą nazwać to degradacją. Mam tu na myśli po pierwsze to, iż zbliżamy się coraz bardziej do systemu dwupartyjnego, który jedni ludzie właśnie nazywają esencją demokracji, inni zaś twierdzą, że jest on jej ograniczeniem. Po 1989 roku weszliśmy jak wiadomo w system wielopartyjny. Dziś, po niemalże dwudziestu latach możemy zaobserwować sytuację, która przez politologów nazywana jest systemem „dwa plus”.

 

 

Oznacza to nic innego, jak to, że w parlamencie istnieją dwie, duże partie dominujące, wokół których toczy się właściwie całe życie polityczne, oraz kilka mniejszych partii, które okazały się na tyle silne, by zasilić parlamentarne ławy, ale jednocześnie zbyt słabe, by móc mieć realny wpływ na politykę rządu. Dziś w naszym kraju tym „plusem” pozostaje jedynie LiD, ponieważ PSL weszło w skład koalicji rządzącej. Mimo wszystko, gdy potocznie mówi się o rządzie lub rządzącej partii większość ludzi ma na myśli Platformę Obywatelską, a ludowców traktuje się jako mały dodatek.

Po 1989 roku w Polsce partie zaczęto zakładać niemalże masowo, wiele z nich istnieje do dziś, ale nie mają one żadnego znaczenia na scenie politycznej. Teraz, gdy demokracja zakorzeniła się w Polsce na dobre, powstała nowa sytuacja. Niewiele brakowało, aby Platforma uzyskała wynik wyborczy, który pozwalałby jej na samodzielne rządzenie. Niewykluczone, że taka sytuacja powstanie przy okazji następnych wyborów parlamentarnych.

W obecnej sytuacji, nie trzeba już konstruować wielopartyjnych koalicji. Jak każda nowa sytuacja, ma ona swoje wady i zalety. Możemy w tym wypadku mówić o konkurencyjności partii. Co prawda dwie główne partie znajdujące się w parlamencie nie różnią się aż tak bardzo pod względem ideologicznym, to zasada konkurencyjności utrudnia szerzenia się korupcji. Rząd wyłoniony z jednej partii, jest zapewne również o wiele bardziej skuteczny, niźli rząd składający się z ministrów pochodzących z wielu różnych ugrupowań. Wadą może być fakt, że reprezentowana jest mniejsza liczba obywateli. Ponieważ, liczące się partie są dwie, to jednak w całej politycznej przestrzeni jest ich wiele więcej i wszystkie one mają swoich zwolenników. Nie mają jednak one szans na zdobycie wpływów.

Kolejnym elementem, który można zaliczyć do ewolucji demokracji, są rządy coraz mniej ideowe (żeby nie powiedzieć bezideowe, ponieważ to kojarzy się źle). W tym momencie zachowując ostrożność, przychylę się do stwierdzenia głoszonego przez przeciwników obecnej partii rządzącej, zarzucającego jej ową bezideowość. Z tym, że unikałbym nazywania tego zarzutem.

Zastanówmy się po prostu, czego tak naprawdę oczekują Polacy od polityki? Płomiennych wystąpień na wiecach i pochodach? Nieustannej walki z przeciwnikami? I nie mówię tu bynajmniej o rządach poprzedniej ekipy, ale o tych dużo wcześniejszych, sprzed 20-30 lat. Polska ma już etap ideowej (a może lepiej byłoby w tym przypadku powiedzieć quasi-ideowej) polityki, która zresztą nie kojarzy się społeczeństwu za dobrze. Przeciętny obywatel Polski, oczekuje po prostu sprawnych, uczciwych rządów. Takich, które będą skierowane do wszystkich ludzi, które będą dbać obywateli, zapewniać im bezpieczeństwo i stać na straży wszystkich praw, wolności i obowiązków. Ludzie nie oczekują ideologicznych debat, ale najzwyczajniej w świecie dobrego rządu.

Może tutaj powinniśmy szukać porażki rządu Jarosława Kaczyńskiego, który nie stronił od wywoływania konfliktów i walki z politycznymi przeciwnikami, którymi niejednokrotnie maskował niedecyzyjność swoich ministrów.

Dla większości Polaków nie jest zatem teoretycznie ważne, kto rządzi, ale jak rządzi. Polską tradycją stało się już niestety ogólnospołeczne niezadowolenie pod koniec rządów każdej ekipy, więc żadna partia nie wygrywa wyborów drugi raz z rzędu. Być może jest to wina krótkiej kadencji parlamentarnej, ponieważ aby mówić o realnych, widocznych dobrych lub błędnych decyzjach rządu potrzeba nieco więcej niż 4 lata. Nierzadko zatem sytuacja, o którą obwinia się obecny rząd, wynika z działań poprzedniego.

Zatem w obecnej sytuacji powstrzymałbym się jeszcze od oceniania rządu PO. Po pierwsze sprawuje on władzę zdecydowanie za krótko, żeby móc mówić o jego sukcesach bądź porażkach. Stroniłbym również póki co od zarzucania mu bezideowości, ponieważ jak wcześniej wspomniałem zwykli ludzie oceniają polityków po ich konkretnych działaniach, nie po wierności jakiejś ideologii.

Pozostaje jedynie uzbroić się w cierpliwość i przekonać się, zbliżający się system dwupartyjny oraz mniej ideologiczna polityka się w Polsce przyjmą i przyniosą korzyści.

 

  drukuj   prześlij na email

  powrót   w górę
  Wasze komentarze
 

  demokracja

(~Jacek, 18-03-2008 12:30)

Opis:

 

(~albatros, 27-02-2008 15:51)

Opis:

  odpowiedz

(~artur budny, 13-02-2008 15:51)

Opis:

 

(, 09-02-2008 22:58)

Opis:

  Panie Arturze

(, 09-02-2008 22:46)

Opis:

 

(~zak53, 02-02-2008 20:24)

Opis:

 

Copyright by (C) 2007 by e-Polityka.pl - Biznes - Firma - Polityka. Wszelkie Prawa Zastrzeżone.

Kontakt  |  Reklama  |  Mapa Serwisu  |  Polityka Prywatności  |  O nas


e-Polityka.pl