Aby zapisać się na listę naszego newslettera, prosimy podać swój adres email:

 

Wyszukiwarka e-Polityki :

 

Strona Główna  |  Praca  |  Reklama  |  Kontakt

 

   e-Polityka.pl / Historia / Reformator               

dodaj do ulubionych | ustaw jako startową |  zarejestruj się  

  ..:: Polityka

  ..:: Inne

  ..:: Sonda

Czy jesteś zadowolony z rządów PO-PSL?


Tak

Średnio

Nie


  + wyniki

 

P - A - R - T - N - E - R - Z - Y

 



 
..:: Podobne Tematy
23-06-2011

 

26-04-2011

 

19-04-2011

 

05-04-2011

 

29-03-2011

 

22-03-2011

 

08-03-2011

 

+ zobacz więcej

Reformator 

01-02-2006

  Autor: Agata Motyl

Theodore Roosevelt został prezydentem amerykańskim trochę z przypadku. Po zabójstwie Prezydenta Williama McKinley’a w 1901 roku jako jego wiceprezydent został zaprzysiężony na 42 Prezydenta Stanów Zjednoczonych. Miał 42 lata i był wówczas najmłodszym człowiekiem, który doszedł do tego stanowiska.

 

 

Wydawało się, że T. Roosevelt będzie kontynuował politykę swojego poprzednika. Fakt, że nie został wybrany w wyborach, a zdobył stanowisko przez śmierć Prezydenta McKinley’a nie dawała mu legitymacji do zmiany polityki i podejmowania szeroko zakrojonych reform. Mimo to, Roosevelt wprowadził wiele nowoczesnych zmian w funkcjonowaniu państwa amerykańskiego. Kiedy Kongres odmawiał mu poparcia, jeździł po kraju i wygłaszał przemówienia, które zjednywały mu poparcie ludzi, dając jednocześnie legitymację do dalszego działania.

Najbardziej palącymi problemami początku XX wieku w Ameryce był brak regulacji pozycji monopoli, problem warunków pracy i niskich płac oraz ochrona środowiska naturalnego niszczonego przez rozrastające się kopalnie. Pomimo prób regulacji polityki antymonopolowej nie przynosiły one zadowalającego efektu. Monopole przez większość społeczeństwa były traktowane jako pozytywne zjawisko – oferowały pracę, a zarobki mimo że nie były wygórowane były wypłacane regularnie. Robotnicy pracowali w bardzo ciężkich warunkach, często bez żadnego zabezpieczenia socjalnego i bez możliwości protestu – na ich miejsce pracy czekało kilku następnych imigrantów. Roosevelt był jednym z pierwszych prezydentów który podjął działania na rzecz poprawy warunków pracy. W trakcie wielkiego strajku w kopalniach antracytu w Pennsylwanii odmówił użycia sił federalnych w celu zmuszenia pracowników do powrotu do kopalń, zmuszając jednocześnie ich właścicieli do rozmów i porozumienia. Dzięki naciskom prezydenta zostały wprowadzone fundusze ubezpieczeniowe, na które pracodawcy wpłacali określone kwoty, a także ograniczony czas pracy kobiet do 10 godzin dziennie(regulacje ograniczające zakres pracy dzieci wprowadził dopiero kilka lat później Prezydent W.Wilson).
Roosevelt żywo interesował się też ochroną środowiska i zasobów naturalnych. W drugiej połowie XIX wieku Kongres uchwalił i wprowadził w życie instytucję parków narodowych - wtedy założono kilka najbardziej znanych na świecie amerykańskich parków narodowych, m.in. Yellowstone i Yosemite. W ostatniej dekadzie XIX wieku został uchwalony Forest Reserve Act pozwalający prezydentowi USA na przeznaczanie gruntów pod zalesienia. Roosevelt korzystał ze swoich uprawnień często – w trakcie jego prezydentury wielkość ziem przeznaczonych pod lasy potroiła się. Dzięki jego naciskom wprowadzono też The Newlands Act, który zapewniał federalną pomoc przy wprowadzeniu nawadniania jałowych terenów Ameryki.

Ameryka zawdzięcza Theodorowi Rooseveltowi rozbicie kilku największych monopoli (w tym jednego z najsłynniejszych - Stadard Oil, na którym J. Rockefeller zbił swoją fortunę), czym zdobył sobie przydomek „trust buster” – pogromca monopoli, lecz nie tylko. Roosevelt ustanowił także Agencję ds. Żywności i Leków (Food and Drug Administration), która kontrolowała warunki wytwarzania i przechowywania żywności oraz wprowadził podatek od zysków, pomimo uznania go przez Sąd Najwyższy za niekonstytucyjny. Dopiero za rządów H. Tafta został on wprowadzony do Amerykańskiej Konstytucji 16. Poprawką.

Autorka jest doktorantką na Wydziale Studiów Międzynarodowych i Politycznych Uniwersytetu Jagiellońskiego.

 

  drukuj   prześlij na email

  powrót   w górę

Tego artykułu jeszcze nie skomentowano

Copyright by (C) 2007 by e-Polityka.pl - Biznes - Firma - Polityka. Wszelkie Prawa Zastrzeżone.

Kontakt  |  Reklama  |  Mapa Serwisu  |  Polityka Prywatności  |  O nas


e-Polityka.pl