Aby zapisać się na listę naszego newslettera, prosimy podać swój adres email:

 

Wyszukiwarka e-Polityki :

 

Strona Główna  |  Praca  |  Reklama  |  Kontakt

 

   e-Polityka.pl / Aktualności / Rzecz o hipokryzji               

dodaj do ulubionych | ustaw jako startową |  zarejestruj się  

  ..:: Polityka

  ..:: Inne

  ..:: Sonda

Czy jesteś zadowolony z rządów PO-PSL?


Tak

Średnio

Nie


  + wyniki

 

P - A - R - T - N - E - R - Z - Y

 



 
..:: Podobne Tematy
24-10-2007

 

17-10-2007

  Repetytorium wyborcze 2007

16-10-2007

  Gfk Polonia: remis PO i PiS

28-09-2007

 

27-09-2007

 

24-09-2007

 

10-08-2007

 

+ zobacz więcej

Rzecz o hipokryzji 

13-09-2007

  Autor: Tomasz Piechal

Polityka to hipokryzja, cynizm. Sztuka działania dla korzyści własnych, gdzie prawda nie ma znaczenia. Ważniejszy jest interes – swój, swoich. Gdzie padają określenia i porównania sprzeczne z logiką. Słowa Talleyranda? Mógłby to powiedzieć, potrafiłby. Jednak ten smutny opis nie dotyczy XIX-wiecznej Francji. Dotyczy Polski Anno Domini 2007.

 

 

Od kiedy z rządu wyrzuceni zostali ministrowie Samoobrony i LPR mogliśmy być świadkami, nie pierwszej już za obecnej kadencji Sejmu, awantury politycznej. Sytuacji, w której „przyjaciele” sprzed 10 minut stają się swoimi śmiertelnymi wrogami. Ugrupowania Romana Giertycha i Andrzeja Leppera ponownie pokazały swoją małość. I nie mam tu na myśli małej liczby głosów w parlamencie, a po prostu zwykłą, ludzką małość. Dotyczy to zwłaszcza liderów obu ugrupowań, którzy zaczęli się zachowywać jak dzieci, którym nie pozwolono wejść do piaskownicy. W ramach zemsty rzucają kamieniami w dzieci bawiące się w niej. Logika na poziomie: ja się nie będę tym bawił!? To nikt się tym bawić nie będzie!

Wodą na młyn dla zaciekłych ataków Leppera i Giertycha były zeznania byłego ministra MSWiA Janusza Kaczmarka. Padały określenia takie jak totalitaryzm, prawni bandyci, porównania do Kuby Castro czy Rosji Stalina. Wtórować im zaczęło PO i SLD. Porażające. I obraźliwe – dla zwykłego człowieka, z którego chcą zrobić idiotę, wmawiając mu, że Polska Kaczyńskich niczym się nie różni od ZSRR. Ujawnia się tu zwykły brak przyzwoitości i szacunku dla ofiar tego zbrodniczego systemu. Dla 30 milionów ludzi, którzy zginęli w łagrach i gułagach, dla 10 milionów Ukraińców, których Stalin zagłodził. W Polsce dochodzi jeszcze kwestia akowców, polskich patriotów w stalinowskich więzieniach. Znęcanie się nad nimi, torturowanie ich, niszczenie psychicznie. Gdzie miara?! Gdzie tu widać zbieżności?!

Politycy opozycji starają się wmówić nam, że żyjemy w totalitaryzmie. Nie, nieprawda. Żyjemy w wolnym demokratycznym państwie, którego gospodarka dynamicznie się rozwija, po raz pierwszy od dziesięcioleci spada poziom zadłużenia zagranicznego, gdzie zmniejsza się bezrobocie, a nasz kraj jest atrakcyjnym miejscem dla zagranicznych inwestorów. Gdzie istnieje wolność słowa, wyznania, przekonań politycznych. Wmawianie społeczeństwu, że strach wyjść na ulice, bo rządowi agenci pojmą i zastrzelą w lesie to zwykła schizofrenia.

Czyli więc choroba psychiczna jest źródłem nienawiści opozycji do obecnego rządu? Nie. To cynizm. Obłuda. Strach. Zwłaszcza strach. Strach przed tym, że zagrożona jest bezkarność polityków. Strach przed tym, że rozerwane zostają (zostały) powiązania świata polityki i biznesu. Strach przed tym, że kończy się swoiste El Dorado dla domorosłych kanciarzy, jakim była rzeczywistość polityczno-biznesowa w III RP.

To wszystko ujawniła sprawa Kaczmarka, zwłaszcza tych kilka dni po ujawnieniu dowodów prokuratury. W momencie zatrzymania Kaczmarka, Kornatowskiego i Netzla zerwał się krzyk, że trzeba ujawnić dowody. Teraz! Już! Natychmiast! A kiedy tak się stało, kiedy okazały się one faktycznie mocne, nagle wolta, zmiana kursu o 180 stopni. Że po co to było robione? Po co tak szybko dowody? Chwilę potem chwytanie się kurczowe kwestii wizyty Kaczmarka u prezydenta. Dlaczego ci wszyscy politycy idą w zaparte? I dziennikarze? Bo wszyscy byli zaskoczeni. Faktyczną wartością dowodów, rozmiarami śledztwa, zaawansowaniem prac. Coś takiego zdarzyło się po raz pierwszy w wolnej Polsce! Zebrano dowody na haniebne działanie polityków i nie bano się ich pokazać. Stąd strach polityków i wręcz rozkoszna nieostrożność Kaczmarka w hotelu Marriott. Bo czy nie widział kamer? Nie wiedział, że one rejestrują każdy jego krok? Widział, wiedział. Ale nie przypuszczał, że zostaną te taśmy użyte przeciw niemu. „Normalną” sprawą było zamiatanie tego typu „akcji” pod dywan przez większość ostatnich rządów. Kaczmarek przypuszczał, że i tym razem tak będzie. Przeliczył się.

Ostatnie dni pokazały, jak wysoki poziom obłudy, cynizmu i hipokryzji jest w świecie polityki i, niestety, w dużej części mediów. Pozostaje mieć nadzieję, że wybory i przetasowanie sił w parlamencie spowodują chociaż minimalny spadek tych zjawisk. Bo obecnie osiągnięte zostało dno, zostały użyte słowa ostateczne (totalitaryzm itp.), więc teraz może być już tylko lepiej. Oby…

 

  drukuj   prześlij na email

  powrót   w górę
  Wasze komentarze
 

 

(~zak53, 13-09-2007 21:13)

Opis:

 

Copyright by (C) 2007 by e-Polityka.pl - Biznes - Firma - Polityka. Wszelkie Prawa Zastrzeżone.

Kontakt  |  Reklama  |  Mapa Serwisu  |  Polityka Prywatności  |  O nas


e-Polityka.pl